„W przeżywaniu nocy ciemnej niezbędne jest odpowiednie rozeznawanie duchowe. Rozeznanie nie daje jednak do ręki prostych algorytmów postępowania. Mistycy przekonują, że wchodząc w noc ciemną, chrześcijanin powinien przede wszystkim pogodzić się z sytuacją duchowej pustki, następnie głęboko zaufać Bogu i cierpliwie znosić czas swego opustoszenia – z nadzieją, że noc ciemna dokona w nas oczyszczenia i odsłoni oblicze Boga, obecne bliżej, niż się nam wydaje.

Oznacza to, że zadaniem dla nas jako społeczności polskich katolików jest naśladowanie Abrahama – trzeba wyruszyć w nieznaną drogę. Abraham obrał właściwy kierunek wędrówki właśnie dlatego, że poszedł w kierunku nieznanym. Może to jest obecnie nadzieja dla polskich katolików? Może mamy wyjść z naszej stabilności, z dobrze nam znanego Ur chaldejskiego, z naszych pobożnych przyzwyczajeń, z katolickich oczywistości kulturowych – i wkroczyć w nieznane, w niepewność?

Pięć drogowskazów

Nie da się na tę drogę napisać szczegółowego scenariusza marszruty. Nie można włączyć żadnego zewnętrznego GPS-a, który by nas poprowadził. Trzeba wyruszyć, trzymając się paru elementarnych drogowskazów, które w historii Kościoła zawsze się przydawały, gdy kolejne pokolenia musiały odbudowywać wspólnotę wiary z ruin, do których doprowadzili ją poprzednicy – oraz własnego sumienia.

1. Na złe doświadczenie Kościoła egzystencjalnie odpowiedzieć można jedynie dobrym doświadczeniem, a nie teorią. I to przede wszystkim doświadczeniem Boga, który do wspólnoty Kościoła zaprasza. Bo w Kościele chodzi o Boga, a nie o cywilizację, ideologię, wartości czy imaginarium. Tam, gdzie nie można już rozmawiać, tam wciąż można świadczyć.

2. Trzeba się modlić, a nie tylko dyskutować o problemach. Modlitwa to jedyna czynność, jaka wyróżnia nas, wierzących. Wszystko inne, nawet miłość nieprzyjaciół, może się wydarzać bez motywacji religijnej. Jesteśmy najpierw wspólnotą modlitwy, a dopiero potem debaty, polemiki i poszukiwań intelektualnych.

Odchodzą z Kościoła ci, którzy Boga w Nim nie znajdują – i nie jest ważne, czy zrobili wszystko, aby Go znaleźć. Czy Kościół jako wspólnota wierzących zrobił wszystko, by oni Go w Kościele i dzięki Kościołowi znaleźli?

3. Trzeba też szukać wkoło siebie okazji do konkretnej służby drugiemu człowiekowi. Miłość Boga musi być spleciona z miłością bliźniego. To ma być konkret angażujący czas i ręce, a nie tylko kolejny przelew na cele dobroczynne. Czynna miłość bliźniego uzdrawia relacje.

4. Najlepiej połączyć jedno z drugim: modlitwę z byciem dla innych. Wtedy już jest prawdziwy zalążek Kościoła, który ma przecież dwa skarby: Eucharystię i ubogich.

5. Warto szukać wspólnoty, choćby jakiejś małej niszy, która pozwala znaleźć swoje miejsce w szerszym Kościele. Modlimy się przecież „Ojcze nasz”, a nie tylko „mój”. Wiara jest sprawą najbardziej osobistą, ale nie prywatną. Wiara to zaproszenie do wspólnoty, w której doświadcza się Boga i Kościoła.

Nadzieja jako ciemność

Ta droga będzie bardzo trudna. Ogołocenie musi boleć. A przecież wielu jest i nadal będzie przekonanych, że w żadną drogę wyruszać nie trzeba. Że ma być tak jak jest, bo jest tak jak ma być. Że raczej obrony cywilizacji nam potrzeba niż wędrownej niepewności Abrahama. Że „Bóg sam wystarczy” to gwarancja zbyt słaba, więc potrzeba innych szańców.

Ale to Pan rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę” (Rdz 12,1). A on „wbrew nadziei uwierzył nadziei” (Rz 4,18).

O nadziei Abrahama papież Franciszek mówił, że nie była ona „pewnością, która zabezpiecza przed wątpliwościami i rozterkami. […] niejednokrotnie nadzieja jawi się jako ciemność, jednak jest to nadzieja, aby nie ustawać w drodze. Wiara jest również zmaganiem się z Bogiem, ukazywaniem Mu naszego rozgoryczenia, bez «pobożnego» koloryzowania. […] nadzieja jest także odwagą, by widzieć rzeczywistość taką, jaka jest, i zaakceptować jej sprzeczności”.

Więc wyjść trzeba. I szukać Boga pośród naszej nocy ciemnej – wbrew nadziei, wierząc nadziei.”

Z tekstu Zbigniewa Nosowskiego, który ukazał się na stronie www.wiez.pl

wyboru dokonał Adam Szczodry

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

 

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.