Kościół pw. Miłosierdzia Bożego w Stargardzie, 15 września 2020 r., godz. 17.oo, uroczysta msza św. podczas której dokonana zostaje koronacja Figury Matki Bożej Cierpiącej. Dzień, w którym Kościół wspomina NMP Bolesną.

   Świątynia wypełnia się wiernymi, wszyscy pamiętają o sanitarnych rygorach. Chwila oczekiwania i do ambony podchodzi ks. Łukasz Urbaniak, jedyny spośród pielgrzymujących księży, który ocalał Przypomina historię figury, którą w Fatimie zakupili pielgrzymi ze Stargardu do swojej świątyni, mówi o tragicznym zakończeniu pielgrzymki z 2007 roku. Przywołuje pamięć księży śp. P. Redesa i Z. Łuczaka, wspomina pozostałe ofiary katastrofy. Słucham pełna emocji a w głowie wyświetlają się obrazy sprzed lat. Widzę ks. Łukasza zakrwawionego, bladego, nawołującego wszystkich, by oddalili się od rozbitego autokaru, który za chwilę stanie w płomieniach. Widzę jak wolnym krokiem odsuwa się od pojazdu, mam przed oczyma jego stopy w czarnych skarpetkach... bez butów.

     Dziś dostojny i wzruszony stoi przy ołtarzu, trzymając w rękach złotą koronę. Obok niego dwoje ocalonych z wypadku pielgrzymów.

    Chór intonuje pieśń, cały kościół włącza się w ten śpiew, gromko rozbrzmiewają słowa: „Z dalekiej Fatimy donośnie brzmi dzwon, zjawienie Maryi ogłasza nam on. Ave, ave, ave Maryja”. W tym czasie z zakrystii wyrusza procesja, wśród wielu duchownych arcybiskup A. Dzięga i biskup M. Kruszyłowicz. I znów wspomnienia innej procesji, tej sprzed 13 lat w Fatimie. Słyszę tę pieśń w różnych językach, widzę wzruszenie na twarzach pątników nieświadomych, co się wkrótce wydarzy. W blasku lampionów, w rozmodleniu podążamy za Panią Fatimską. Trudno w takim dniu uwolnić się od obrazów w pamięci zapisanych.

      Homilia. Ksiądz arcybiskup w białym ornacie wypowiada wiele ważnych myśli. Mówi o potrzebie zawierzenia Maryi, odsłania przed nami Jej opiekuńczość i czułość Matki, która do końca stała przed krzyżem w milczeniu i niewysłowionym bólu. Wierna i kochająca. Była też z pielgrzymami także wtedy, gdy autokar wypadł z drogi i runął 30 m w dół. Była z pielgrzymami w bólu i śmiertelnym tchnieniu. Ona też została okaleczona. Przez kilka tygodni przebywała we Francji, podobnie jak ranni. Do Polski, mówi arcybiskup, wróciła ostatnia w asyście żandarmerii francuskiej. Poddana zabiegom renowacyjnym „znalazła swój dom” w kaplicy świątyni, skąd patrzy, słucha, przygarnia, by nikt nie był sam.

     Jeszcze o oczyszczającej mocy ognia mówi Jego Eminencja. Ofiara 26 pielgrzymów, którzy pod Grenoble zakończyli swoje życie ma głęboki sens. Przez te lata wydała owoce, o czym świadczą uzdrowienia, nawrócenia i różnorodne łaski jakie spływają na wiernych.

     Sam akt koronacji jest niezwykle podniosły. Korona spoczywa na ołtarzu a sekretarz abpa Dzięgi odczytuje dekret koronacyjny. Wzruszenie ogarnia wszystkich gdy nasz metropolita nakłada złotą koronę, dar parafian i wiernych, na głowę Matki Bożej Cierpiącej.

       A potem kościół wypełnia się Bogurodzicą. Ze wzruszeniem śpiewamy tę najstarszą polską pieśń maryjną. To średniowieczne arcydzieło przypomina o ciągłości tradycji, o korzeniach wiary, o tym, że od wieków Polacy szukali u Niej pomocy. To ona była pośrednikiem między Synem Bożym a człowiekiem. To do Niej zanoszono błagania o „ zbożny pobyt na świecie” i „rajski przebyt po żywocie”. Małe dzieci, które na zakończenie uroczystości wyrecytują piękny wiersz – modlitwę, tę ciągłość i tę wiarę przypieczętują.

      Rozświetlony kościół blaskiem lamp i płomieniami świec, drgające światło witraży, blask korony – wszystko to mówi o bezgranicznej Miłości. Utwierdza też w przekonaniu, że nasze dzieje, te indywidualne i zbiorowe układają się w pewną całość, nad którą czuwa Najwyższy. Tajemniczy 13 dzień przez sześć miesięcy w 1917 roku – objawienia w Fatimie. 13 maja 1981 roku – Plac św. Piotra. 13 lat od wypadku – koronacja. To nie przypadek.

       Piętnastego września uczestniczyliśmy w królewskiej uroczystości. Majestatycznej, podniosłej, wywołującej uczucia smutku (bolesne wspomnienia katastrofy) i radości, że oto wkraczamy razem z Maryją w Nowe Życie.

Lidia

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.