(cz. 1)

Liturgia Kościoła katolickiego to tysiące długich chwil, które są piękną rozmową, które są wiecznym obcowaniem, które są chwilą odpocznienia, zatrzymania się. To modlitwa, której towarzyszą piękne obrzędy, to słowa, które w niedoskonały sposób wyrażają myśli i tęsknoty serca, to ludzie, którzy tworzą wspólnotę, to przepisy, które dają poczucie jedności między miliardem katolików na całym świecie. Liturgia to milczenie, które jest chwilą na przemyślenie usłyszanego Słowa, zaniesienie do Boga swojej prośby, nawet tej najmniejszej, to oddanie czci wielkiej tajemnicy, której nie jesteśmy w stanie pojąć, zrozumieć. Każdy element Liturgii ma swój czas i swoje miejsce, jest to bardzo ważne, ponieważ koncentruje naszą uwagę na tym, co w danym momencie tego wymaga.

Miłość do liturgii to dbanie o każdy jej element, to oddanie się Bogu, aby to On mnie prowadził przez cały ten czas Jemu poświęcony, aby On wzrastał, a ja się umniejszał.

Zmiany w prezbiterium

W ostatnim czasie można zauważyć w naszej świątyni kilka zmian, które są podyktowane troską o liturgię oraz jeszcze głębsze przeżywanie jej przez wiernych. Wydają się one wielką reformą, choć tak naprawdę są tylko niewielkimi zmianami, które ułatwią nam przeżywanie Mszy świętej.

Pierwszym elementem, który już od wejścia rzuca się w oczy jest ustawienie krzesła, z łac. sedilia, i pulpitu po prawej stronie prezbiterium. Jest to miejsce przewodniczenia, które jest jednym z trzech centralnych miejsc każdej Mszy świętej.

Liturgia Mszy świętej jest podzielona na następujące części, z których każda ma swoje miejsce:

1.   Obrzędy wstępne i obrzędy zakończenia, czyli:

- znak krzyża, pozdrowienie, wprowadzenie, akt pokutny i kolekta (pierwsza modlitwa z mszału na dany dzień), wezwanie do modlitwy wiernych, wyznania wiary, modlitwa po komunii, ogłoszenia duszpasterskie, błogosławieństwo końcowe odbywają się właśnie przy miejscu przewodniczenia

 

2.   Liturgia słowa, czyli:

- czytania, psalm, homilia, odbywa się przy ambonie

 

3.   Liturgia Eucharystyczna odbywa się przy ołtarzu

Nie powinno się sprawować obrzędów wstępnych i zakończenia od ołtarza, gdyż nie składa się wówczas darów ofiarnych, ani od ambony, ponieważ nie głosi się Słowa Bożego. W dniu liturgicznego wprowadzenia księdza proboszcza, mogliśmy zauważyć, jak ksiądz dziekan wskazywał kolejno te trzy miejsca, prowadząc tym samym ks. kan. Ignacego do miejsca przewodniczenia. Ambonę wskazał, jako miejsce głoszenia Słowa Bożego, ołtarz, jako miejsce sprawowania bezkrwawej ofiary Jezusa Chrystusa oraz miejsce przewodniczenia, z którego ma prowadzić Liturgię Mszy świętej. Dzięki temu możemy przez cały czas widzieć kapłana, który jest skierowany twarzą do nas.

Wprowadza to pewien ład i porządek, dzięki, któremu pięknieje liturgia, staje się wyrazista i prostsza, do czego zachęca nas Papież Franciszek. Pomaga w odpowiednim przeżywaniu tajemnic Eucharystii. Miejsce przewodniczenia jest wymagane przez przepisy liturgiczne – Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego.

 

(cz. 2)

Cisza

Najprościej mówi o ciszy w liturgii papież Benedykt XVI Coraz lepiej uświadamiamy sobie, że do liturgii należy także milczenie. Mówiącemu do nas Bogu odpowiadamy śpiewem i modlitwą, ale wielka Tajemnica, której nie może wyrazić żadne słowo, wzywa nas także do zamilknięcia. Musi to być, rzecz jasna, milczenie bogate w treść, a nie tylko brak słów i czynności. Od liturgii oczekujemy tego właśnie, że da nam pozytywną ciszę, w której odnajdujemy siebie samych - ciszę, która nie będzie jedynie pauzą, kiedy to przechodzą nam przez głowę tysiące myśli i pragnień, lecz jest skupieniem, które od wewnątrz napełnia nas pokojem, pozwala złapać oddech i odnaleźć zakryte dotąd sprawy istotne. Dlatego milczenia nie można po prostu «zaliczyć», zarządzić na wzór innych czynności. (...) Jest to przejaw wewnętrznej potrzeby człowieka(…).

Milczenia i ciszy jest ostatnio w naszej świątyni coraz więcej, należy wyjaśnić, kiedy ono następuje i dlaczego.

1.   Milczenie w trakcie aktu pokutnego jest momentem, w którym wzbudzamy żal za grzechy i prosimy o ich wybaczenie.

2.   Milczenie po wezwaniu kapłana módlmy się, to chwila, w której zanosimy do Boga nasze intencje, prośby, pragnienia serca, które chcemy mu ofiarować w trakcie Mszy świętej.

3.   Milczenie po czytaniach lekcyjnych i homilii jest to czas przeznaczony na działanie Słowa Bożego w moim sercu. Usłyszane przed chwilą słowo mogę przez chwilę rozważyć, zastanowić się nad tym, co mnie szczególnie dotknęło, zachwyciło, albo wzbudziło niepokój.

4.   Milczenie po Komunii świętej to czas wychwalania Boga, dziękczynienia za przyjętą Eucharystię.

Warto milczeć, bo jak mówi powiedzenie Bóg najgłośniej mówi w ciszy. Przychodząc do kościoła zachowajmy pełne czci milczenie, również po Mszy świętej, w milczeniu podziękujmy za czas, którym mogliśmy spędzić z żywym Bogiem.

Warto wspomnieć, że zmiany, które zaszły w ostatnich dniach nie są żadną nowością, od dawna są one obecne w liturgiach papieskich, Mszach sprawowanych przez księdza arcybiskupa i w wielu kościołach na całym świecie.

 

(cz. 3)

Postawy w liturgii

Liturgia nie jest musztrą, dlatego ważne, aby każda postawa w trakcie jej trwania była naturalna. Nie może być sztuczna, fałszywa, bo wtedy odrywa nas od modlitwy. Jednakże słowa i gesty muszą współgrać z ciałem. Jak to połączyć, aby była prawdziwa – naturalna, a nie fałszywa – sztuczna? Po przyglądnięciu się pierwszym zmianom w naszej świątyni, przejdźmy do postaw, które powinniśmy przybierać w trakcie Mszy świętej, aby jeszcze bardziej świadomie w niej uczestniczyć.

Jeżeli Msza święta jest radosnym uczestnictwem w zbawczej męce naszego Pana, to nasza postawa – nasze ciało, musi tę radość wyrażać, musi wybuchać miłością i zachwytem. Nie może być bierne.

Postawa stojąca

Jest to postawa uprzywilejowana, jest również najstarsza. Dziś naturalnym jest dla nas klękanie, siedzenie, ale u początku tylko stano. Ksiądz Romano Guardini, liturgista włoskiego pochodzenia, tak oto tłumaczy tę postawę: „Stanie oznacza przede wszystkim, że bierzemy w karby samych siebie. Zamiast niedbałej, swobodnej postawy siedzącej przybieramy inną, znamionującą karność i opanowanie. Jest to znak, że uważamy. W staniu wyraża się naprężenie i czujność. Jest ono też oznaką gotowości: bo kto stoi, może natychmiast wyruszyć w drogę, może bez zwłoki wykonać polecenie, przystąpić zaraz do roboty, jaką mu wyznaczono.” Warto zauważyć, że za każdym razem kiedy kapłan wzywa nas do modlitwy, przez słowa módlmy się; módlcie się, aby moją… przybieramy postawę stojącą.

Kiedy stoimy w trakcie Mszy świętej?

1.          Gdy ministrant zadzwoni dzwonkiem na rozpoczęcie Mszy świętej, wstajemy, wyrażając naszą gotowość i radość na spotkanie z Panem. Stoimy, aż do rozpoczęcia pierwszego czytania mszalnego, kiedy to kapłan kończy modlitwę, tak zwaną kolektę.

2.          Od aklamacji Alleluja przed Ewangelią, aż do zakończenia Ewangelii. Stojąc wyrażamy gotowość do wcielenia słów Chrystusa w czyn, aby iść za Nim.

3.          Podczas wyznania wiary, wiara jest naszą chlubą i dumą, kiedy z radością ją wyznajemy stoimy, aby okazać naszą odwagę w jej głoszeniu.

4.          W trakcie modlitwy wiernych, wówczas postawą wyrażamy zanoszone przez nas prośby, przed Boga w niebie tron.

5.          Kiedy kapłan wzywa nas do modlitwy słowami Módlcie się, aby moją i waszą ofiarę przyjął Bóg Ojciec Wszechmogący do przeistoczenia.

6.          Wstajemy po podniesieniu, kiedy ministrant dzwoni dzwonkami, aby stojąc wypowiedzieć aklamację. W ten sposób wyznajemy wiarę w dokonującą się Ofiarę i wyrażamy naszą gotowość na powtórne przyjście Jezusa Chrystusa.

7.          PrzyjmującCiało Chrystusa w procesji komunijnej (można także w postawie klęczącej). Wcześniej powinniśmy przyklęknąć na prawe kolano, aby wyznać wiarę w obecność Jezusa w Eucharystii i okazać Mu szacunek.

8.          Po przyjęciu Komunii Świętej wstajemy razem z księdzem, by wspólnie  wyrazić dziękczynienie z przyjęcia Jezusa, uwielbić Go i włączyć się w modlitwę pokomunijną.

Stać powinniśmy porządnie, wyprostowani, na obu stopach, bez szukania podpory.

Jak już wcześniej wspomniałem jest to najstarsza postawa jaką zna chrześcijaństwo. W pierwszych świątyniach nie było nawet ławek, nie klękano, nie siadano więc były wówczas zbędne. Dopiero XIII wieku pojawiają się w liturgii kolejne postawy ciała, które są w niej obecne do dzisiaj.

Postawa klęcząca

Klęczenie jest typową postawą w chrześcijaństwie, a co za tym idzie w liturgii, klękamy, gdy uwielbiamy, wyrażamy nasz szacunek wobec Boga i Jego Majestatu, uniżając się przed Nim, podczas sprawowania sakramentu pokuty i pojednania. Ksiądz Romano Guardini tak oto mówi o postawie klęczącej: „Gdy ktoś jest pokorny duchem, gdy czuje się małym, wówczas pochyla głowę, zgina całą swą postać, słowem, „uniża się”. I to tym głębiej, im większy jest ten, kto przed nim stoi, a im mniej on sam znaczy w oczach własnych.”.Z biegiem lat zaczęto przyklękać przed progami świątyń, ołtarzem krzyżem, Najświętszym Sakramentem. Klęczenie pozwalało wizualnie dostrzec pokorą człowieka wobec Boga. 

Św. Paweł pisząc do Filipian mówi:, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano, istot niebieskich i ziemskich i podziemnych, a św. Hieronim naucza o „przyklęknięciu serca”, dlatego podczas przyklęknięcia możemy w sercu wypowiedzieć słowa św. Tomasza Pan mój i Bóg mój, będzie to piękne wyznanie naszej wiary. Klękam, dlatego, że kocham i uwielbiam.

Benedykt XVI napisał w jednej ze swoich książek Gdzie zanika postawa klęcząca, tam trzeba ponownie nauczyć się klękać. Dlatego przyjrzyjmy się, kiedy klękać i w jaki sposób.

1.   Klękamy, gdy wchodzimy do kościoła.

2.   Klękamy na dwa kolana gdy jest wystawienie Najświętszego Sakramentu.

3.   Przyklękamy gdy przechodzimy przed tabernakulum.

4.   W Wielki Piątek przyklękamy przed krzyżem.

5.   W trakcie Mszy świętej:

a)   Gdy kapłan wyciąga ręce nad kielichem i pateną, a ministrant daje znak dzwonkami. Klęczymy aż do przyklęknięcia księdza po konsekracji wina w Krew Chrystusa i razem z kapłanem wstajemy.

b)   Klękamy po śpiewie Baranku Boży, kiedy ministrant daje znak dzwonkiem. Możemy usiąść, gdy ksiądz przyjmie Komunię Świętą.

6.   W postawie klęczącej możemy przyjąć Komunię Świętą.

7.   Podczas sakramentu pokuty i pojednania.

8.   W czasie adoracji Najświętszego Sakramentu.

9.   W liturgii Bożego Narodzenia i Zwiastowanie NMP na słowa I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem.

Niestety przyklęknięcie jest traktowane przez wielu bardzo niechlujnie, co nie tylko nie okazuje naszego szacunku, ale może wyrażać naszą pogardę wobec rzeczy świętych.

Kiedy klęczymy to nie kucamy!

Przyklękamy zawsze na prawe kolano, tak, aby dotknęło ziemi.

Klękając na dwa kolana najpierw klękamy na prawe następnie dostawiamy do niego lewe kolano, wstajemy, podnosząc najpierw lewe, a później prawe kolano. Nie klękamy od razu na dwa kolana.

 

(cz. 5)

Znak krzyża

„Symbole w liturgii mają nadzwyczaj wielkie znaczenie, skoro prawda i treść niewidzialna nie może inaczej dojść do naszego umysłu, jak tylko za pośrednictwem znaków widzialnych, ukrywających prawdę i treść niewidzialną.” Symbolem, którym rozpoczynamy dzień, liturgię, nabożeństwo nawet przechodząc obok świątyni jest znak krzyża.

To nie jest tylko symbol, to wyznanie naszej wiary, poprawnie uczyniony znak krzyża, to najpiękniejsze oddanie się Panu, znak krzyża dla człowieka wierzącego jest jak obrączka dla małżonków. Znak ten to miłość, widoczna miłość, którą Jezus Chrystus oddał za nas, abyśmy żyć mogli.

„Znak krzyża świętego, którym już to siebie, już to innych ludzi albo też martwe stworzenia żegnamy, używa się w obrzędach religijnych celem zyskania od Boga błogosławieństwa, iżby to, co krzyżem oznaczamy, na zbawienny i miły pożytek nam poszło.” Tak o tym świętym geście pisze bł. abp Julian Nowowiejski. Tertulian dodaje, że „przy każdym postąpieniu i ruszeniu się, wychodząc lub wracając do domu, ubierając się i obuwając, wchodząc do kąpieli, siadając do stołu, zapalając lampę, kładąc się do łóżka, rozpoczynając rozmowę” czyniono znak krzyża. Pokazuje nam to, że symbol ten jest zakorzeniony w chrześcijaństwie od pierwszych wieków.

Jak poprawnie wykonać znak krzyża?

Znak krzyża czynimy zawsze prawą ręką, tym sposobem:

„Dłoń ręki lewej, ze wszystkimi pięcioma palcami przykłada się do niższej części piersi, jednocześnie końcami trzech dłuższych palców prawej ręki, mając podobnie jak lewa palce wyciągnięte, dotyka się lekko czoła mówiąc: W IMIĘ OJCA, potem opuszcza się rękę prawą na piersi, ponad rękę lewą ze słowami I SYNA, następnie podniósłszy prawą rękę do wysokości ramienia, zwraca ją na lewe ramię, którego się dotyka ze słowami I DUCHA, potem przenosi się też prawą rękę na ramię prawe, wymawiając ŚWIĘTEGO, kiedy dotknie się ramienia prawego, nie cofa się już prawej ręki na środek piersi, ale się ją łączy przed piersiami dłoń w dłoń z podniesioną w tej chwili lewą ręką, wymawiając AMEN. Po takim złączeniu rąk kciuk prawej ręki ma być położony na kciuku lewej ręki, przez co utworzy się krzyż przed oczami żegnającego się.  Żegnanie się pięcioma palcami przypomina nam o pięciu ranach Chrystusa.

Gdy kładziemy rękę na czole, dajemy poznać, że Bóg Ojciec jest przedwiecznym początkiem dwóch innych Osób i wszechrzeczy, przenosząc rękę na piersi wyznajemy, że Bóg Syn, będąc zrodzony z Ojca zstąpił w żywot Najświętszej Panny i stał się człowiekiem, następnie przenosząc na ramię lewe i prawe, wyznajemy, że Duch Święty pochodzi od Ojca i Syna, i że za sprawą Ducha Świętego przeprowadzeni jesteśmy z lewicy potępienia na prawicę zbawienia.”

Tym oto sposobem znak krzyża, jak mówi Hozjusz, jest streszczeniem naszej wiary.

Ps. W tym artykule wykorzystałem obszerne fragmenty książki bł. abp Antoniego Juliana Nowowiejskiego pt.: Wykład Liturgii Kościoła Katolickiego, wydanej w 1893 roku w Warszawie.

Al. Łukasz Paluch

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.