Pokój zostawiam wam, pokój mój wam daję – powiedział Jezus do swoich apostołów i uczniów, zanim oddał swoje życie na krzyżu, z miłości i dla zbawienia ludzkości. I zachęcił wszystkich, którzy chcieli za Nim podążać , aby byli budowniczymi pokoju, aby budowali w świecie pokój.

Ale wiedząc, że budowanie pokoju, pokoju Bożego, a nie ludzkiego, jest tak trudne i może wiele kosztować, dał nam przykład, płacąc za to własnym życiem i przebaczając na krzyżu. Pokój buduje się w miłości i przebaczeniu.

Panie Jezu, zgromadziliśmy się dzisiaj w Twoje imię, aby modlić się o dar pokoju, pokoju Ojca Twojego i Ojca naszego przez Ducha Świętego.

Pochodzę z regionu Bliskiego Wschodu, który cierpi z powodu wojen i pragnie pokoju, z Ziemi Świętej, którą Jezus Chrystus wybrał, aby stać się człowiekiem; z Libanu, kraju, który według papieża św. Jana Pawła II, waszego rodaka, jest przesłaniem – przesłaniem o wolności i współistnieniu różnych wspólnot w poszanowaniu ich różnorodności. Liban jest krajem mozaikowym, złożonym z 18 wspólnot: 12 wspólnot chrześcijańskich, 5 wspólnot muzułmańskich oraz wspólnoty żydowskiej.

I właśnie dlatego papież Jan Paweł II powiedział: „Liban to coś więcej niż kraj określony geograficznie. Liban to kraj-przesłanie dotyczące wolności, demokracji i poszanowania różnorodności religijnej, wyznaniowej i kulturowej”.

Papież Benedykt XVI mówił o Libanie jako o „kraju wzorcowym”, gdzie „szczęśliwe libańskie współistnienie społeczne musi pokazać całemu Bliskiemu Wschodowi i reszcie świata, że w obrębie jednego narodu możliwa jest współpraca miedzy różnymi Kościołami, a także współistnienie społeczne i pełen szacunku dialog między chrześcijanami a ich braćmi wyznającymi inne religie”.

Papież Franciszek mówił o Libanie jako o „uniwersalnym przesłaniu pokoju i braterstwa, które płynie z Bliskiego Wschodu. Dlatego chcemy z całą mocą podkreślić, że Liban jest i musi pozostać projektem pokoju”.

Libańczykom udało się wspólnie zbudować ten kraj-przesłanie, ale zapłacili oni, zwłaszcza chrześcijanie, wysoką cenę za to współistnienie w wolności i poszanowaniu swojej różnorodności. Przeżyli okresy zamieszek, wojen i konfliktów, ale także okresy dobrobytu, braterstwa i pokoju. Nasi ostatni święci – Charbel, Rafka, Hardini i trzej bracia męczennicy Massabki – doświadczyli masakry chrześcijan w latach 1840-1860 za panowania Imperium Osmańskiego, ale osiągnęli świętość, przebaczając i zachęcając swoich braci i siostry do przebaczenia w imię Chrystusa, aby odzyskać pokój. Sam doświadczyłem tego od dzieciństwa, przebaczając temu, który zamordował moich rodziców na moich oczach!

W drugiej połowie XX wieku w krajach Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza w Palestynie, Izraelu i Libanie, ponownie wybuchły wojny, które niestety trwają do dziś.

My, chrześcijanie z Libanu, podobnie jak nasi bracia z innych krajów Bliskiego Wschodu, przez wieki płaciliśmy wysoką cenę za naszą obecność; nie chcemy w żadnym wypadku ani z żadnego powodu stracić dobrodziejstw, którymi dzisiaj się cieszymy.

To nasze głębokie przekonanie. To nasza misja.

Jesteśmy Kościołem Chrystusa na ziemi Chrystusa i chcemy świadczyć, że wspólne życie jest zawsze możliwe, że budowanie pokoju jest naszą misją, a chrześcijanie służą swoim muzułmańskim i żydowskim braciom, ich narodom i społeczeństwom, przestrzegając przykazań Chrystusa: Miłujcie się wzajemnie, tak jak Ja was umiłowałem… wybaczajcie tym, którzy was krzywdzą, miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują […] wtedy będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie. (por. Mt 5, 44)

To prawda, że stoimy przed poważnymi i niebezpiecznymi wyzwaniami, ale mamy wiele powodów do nadziei, zwłaszcza w tym jubileuszowym roku nadziei: nasi młodzi, nasze rodziny, nasi księża, zakonnicy i osoby konsekrowane, nasi biskupi są wciąż tam, aby oprzeć się wszelkim pokusom wyjazdu lub rezygnacji. Są wciąż tam, aby świadczyć o obecności Pana Jezusa Chrystusa w Jego ojczyźnie, na tym wciąż niespokojnym Bliskim Wschodzie. Nie ma znaczenia ilu nas jest.

To nie nasze dane demograficzne ani siła militarna mają znaczenie, ale raczej jakość naszej obecności i nasza zdolność do służenia i kochania braci. Już dawno przezwyciężyliśmy psychozę strachu, ponieważ słuchamy Jezusa Chrystusa, który nieustannie powtarza: Nie bójcie się! Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata. (por. Mt 28, 20). Pragniemy dawać świadectwo o Jezusie Chrystusie, Bogu, który stał się człowiekiem z miłości do ludzi, ukrzyżowanym, umarłym i zmartwychwstałym, aby zbawić wszystkich ludzi i dać im pokój, Boży Pokój.

Maryjo, Matko Boga i nasza Matko, Królowo Pokoju, powierzamy Ci dziś wieczorem naszą modlitwę o pokój na ziemi Chrystusa, w Ukrainie i we wszystkich krajach dotkniętych wojnami, byś zaniosła ją swojemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi, aby On oświecił sumienia światowych przywódców i pomógł nam budować „pokój nieuzbrojony i rozbrajający”, według papieża Leona XIV i ojca Christiana de Cherge -pokój sprawiedliwy i trwały, przez wolę Ojca i łaskę Ducha Świętego.

W poprzedniej gazetce napisaliśmy krótko o wydarzeniach XII Zjazdu Gnieźnieńskiego. W tym numerze pragnęliśmy podzielić się treścią jednego z najbardziej poruszających świadectw, którego tam doświadczyliśmy. Była to zamieszczona powyżej wypowiedź biskupa maronickiego Mounir Khairallah z Batrun w Libanie, odczytana przez autora, w trakcie nabożeństwa ekumenicznego w Katedrze Gnieźnieńskiej. Biskup ten potem uczestniczył w Forum Drogi pokoju, podkreślając znaczenie przebaczenia.

Grażyna i Adam

nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.