Ja, Jezus, posłałem mojego anioła, by wam zaświadczyć o tym, co dotyczy Kościołów. Jam jest Odrośl i Potomstwo Dawida, Gwiazda świecąca, poranna. A Duch i Oblubienica mówią: „Przyjdź !” A kto słyszy, niech powie: „Przyjdź!” I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia za darmo zaczerpnie. (Ap 22, 16-17)
Podczas pielgrzymki w 1997 roku w kazaniu na Jasnej Górze św. Jan Paweł II powiedział: „Kościół jest naszą duchową Matką. Jemu zawdzięczamy to, że zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. (1J 3,1) Kościół wpisał się na zawsze w dzieje naszego Narodu, czuwał z troską nad losem jego dzieci, zwłaszcza w chwilach upokorzenia, wojen, prześladowań czy utraty niepodległości. Kościół duchowy i kościół jako budowla sakralna są ze sobą nierozerwalnie splecione.”
Każdy kościół tworzy historię parafii. To tu wielu spośród nas, nasze dzieci czy wnuki poprzez sakrament chrztu św. rozpoczęło życie religijne, jak też jego kres, śmierć, pogrzeb dokonują się w cieniu świątyni. To tu codziennie kapłan sprawuje sakrament, który jest największym cudem eucharystycznym, przemiany chleba w Ciało, a wina w Krew Chrystusa, Jego Bezkrwawą Ofiarę, do której nas zaprasza, abyśmy składali ofiarę z siebie i z żywą wiarą przyjmowali pokarm Eucharystyczny, który jest miłością Boga do człowieka i człowieka do Boga. Nasza świątynia, dom Boga w Trójcy Jedynego i dom nasz, dzieci Bożych, jest cały dzień otwarty. Jezus, którego obecność w Tabernakulum jest wyczuwalna czeka na nas, zaprasza abyśmy chociaż chwilę z Nim pobyli. Pragnie usłyszeć od nas słowa uwielbienia, miłości, podziękowania, a mamy Mu za co dziękować. Chce być naszym lekarzem duszy i ciała, przyjacielem, powiernikiem.
Aby każdy nawiedzający naszą świątynię, której jako Wspólnota parafialna jesteśmy współwłaścicielami czuł się dobrze, mamy obowiązek dbać o dobro wspólne, uczestniczyć w kosztach utrzymania, dbać o czystość i wystrój wnętrza kościoła oraz terenu wokół (zwłaszcza teraz gdy nie mamy kościelnego). Jest grupa osób, które chętnie angażują się w te prace. Osobiście każde zajęcie, czy to sprzątanie, pranie, prasowanie, czy prace związane z dekoracją okolicznościową traktuję jak wielki dar od Boga, bo dbanie o nasz wspólny Dom Ojca jest radością i wdzięcznością za to co otrzymuję od Niego. Dziękuję Bogu za każdą osobę, która włącza się w te prace i zapraszamy każdego kto zechce się włączyć. Pomoc jest mile widziana. Poprosiłam koleżanki, aby napisały dlaczego włączają się w prace porządkowe.
Ela
Dlaczego sprzątam kościół? Bo lubię dziewczyny i dziewczynobabcie, które angażują się od tylu lat w utrzymaniu czystości i piękna świątyni. Z jednej strony, wspaniale jest przebywać w zadbanym miejscu, które codziennie jest niemym świadkiem cudu przemiany eucharystycznej, z drugiej strony nie lubię sprzątać. Przez to mam co ofiarować Bogu i ludziom, których kocham.
Tereska
Cieszę się, że należę do grupy kilku osób zaangażowanych w sprzątanie i dekorowanie naszej świątyni. Pod koniec tygodnia (przeważnie w piątek) spotykamy się, by ją odświeżyć i doprowadzić do porządku. Jest to z pewnością wyraz naszej wiary. To maleńka cegiełka na chwałę Boga i na rzecz całej Wspólnoty. To dar, który z radością składam Temu, który jest i który będzie. Umawiamy się co tydzień, czasem jest nas więcej, czasem mniej. Miło jest gdy dołącza do nas „nowa siła”. Nie jest to trudne przy pomocy odkurzacza i mopa odświeżyć nasz niewielki kościół. A dekorowanie kwiatami to sama przyjemność. Czasem ktoś krytykuje nasze kompozycje kwiatowe, ale zawsze może zgłosić chęć zrobienia całości dekoracji wg swojego gustu. Zapraszamy. Parafia to przede wszystkim Wspólnota, która się wspiera i wspólnie modli. Dbajmy zatem zarówno o naszą duchową wspólnotę jak i o naszą świątynię.
Elżbieta
Kościół jest miejscem spotkania, a na każde spotkanie się przygotowujemy. To jest miejsce mojego spotkania z Bogiem, ale też innych osób. Sprzątając cieszę się, że mogę mieć udział, by nasze spotkanie było piękne poprzez zadbane wnętrze i otoczenie świątyni. Sprzątanie to też taka codzienność, kiedy sprzątam kościół, to czuję w tym momencie, że Pan Bóg towarzyszy mi w mojej codzienności, że błogosławi moją pracę, każdy moment mojego życia.
Ewa