„(…) życie ludzkie jest ciągłym oczekiwaniem. Nasze życie staje się piękne i szczęśliwe, gdy czekamy na kogoś drogiego i ważnego dla nas (…)” – tymi słowami zwrócił się do Polaków podczas audiencji Papież Franciszek, nawiązując do rozpoczynającego się adwentu.

Adwentu – czyli okresu, który wbrew powszechnemu przekonaniu, nie jest czasem pokuty. Jest czasem radosnego oczekiwania na przyjście Kogoś Drogiego i Ważnego dla Nas. Oczekiwania radosnego, ale nie wesołkowatego, spędzonego na zabawie i przyjemnościach.

Adwent jest bowiem wyjątkową okazją do przebudzenia duchowego. Do wsłuchania się w to, co zazwyczaj zagłuszane w natłoku codziennych spraw. Rozpoczynając nowy rok liturgiczny powinniśmy zastanowić się nad naszym postępowaniem. Nad tym, co robimy źle, czego nie robimy, a powinniśmy robić w imię miłości Boga i bliźniego.

W nawiązaniu głębszej relacji z Panem, z całą pewnością pomogą nam rekolekcje, które tradycyjnie w naszej parafii rozpoczynamy w I niedzielę adwentu. Słowo rekolekcje pochodzi z języka łacińskiego. Oznacza dobry czas, aby w tym całym zabieganiu „pozbierać się” (re-colligo), a może też „ochłonąć, opamiętać się” (se recoligere).

Chodzi nie tylko o wysłuchanie nauk, ale własną aktywność, „ćwiczenie się” w życiu chrześcijańskim. Rekolekcje będą owocne, o ile zaangażujemy się odpowiednio w ich przeżycie. O ile będziemy skłonni na nowo przemyśleć swoją wiarę i zgodnie z zachętą św. Jana „pierwsze czyny podjąć” (Ap 2, 5). Dobrze byłoby w czasie adwentu znaleźć czas na osobistą refleksję, modlitwę – zarówno indywidualną, jak i wspólną np. w rodzinie. Warto wyłączyć telewizor, odłożyć na bok smartfona, aby otoczyć się ciszą, która jest bardzo potrzebna, aby usłyszeć Najwyższego. Czas adwentu i rekolekcji są po to, żeby przyjrzeć się naszym wyborom i zapytać Boga: jak mam postąpić? Jak rozwiązać trudne sytuacje w moim życiu? Co zrobiłem źle i jak mogę to naprawić? Ale żeby usłyszeć odpowiedź, trzeba wyłączyć wszystko to, co zagłusza ciszę. Dopiero wtedy możemy „ochłonąć, opamiętać się” i „odzyskać” sens i cel życia.

Czas adwentu i rekolekcji to także okazja do praktykowania miłości bliźniego. Realizacja tego przykazania jest możliwa m. in. poprzez pojednanie w rodzinie, małżeństwie, z sąsiadami, kolegami w pracy. Trzeba tylko wygospodarować ten czas, aby „ponownie zająć się” swoją rodziną, „podarować sobie” czas nie tylko na wysłuchanie nauk, ale na praktyczne „ćwiczenia w miłości”.

Adwent i trwające rekolekcje są także po to, by „odzyskać” czystość duszy w sakramencie pojednania. Warto się do tej adwentowej spowiedzi dobrze przygotować: przez rzetelny rachunek sumienia, zadośćuczynienie i pojednanie z tymi, których skrzywdziłem moimi grzechami. Nie zapominajmy także o szczerym postanowieniu poprawy. Dobrze jest też, przed spowiedzią, pomodlić się za księdza, poprzez którego Bóg odpuszcza mi grzechy. O potrzebne światło Ducha Świętego, żeby mógł mi doradzić, pomóc rozeznać.

Piękną tradycją adwentu jest odprawianie przed świtem każdego dnia (oprócz niedzieli) mszy świętej zwanej „Roratami”. Nazwa pochodzi od pierwszych słów antyfony śpiewanej na wejście „Rorate coeli de super” — „Spuście rosę niebiosa”. Jest to msza ku czci Najświętszej Maryi Panny. Nasze uczestnictwo w Roratach jest postawą czuwania razem z Nią na nadejście Zbawiciela. W czasie Rorat przy ołtarzu znajduje się dodatkowa, ozdobna świeca – oznaczająca obecność Maryi, która w czasie adwentu „niesie w łonie” Chrystusa określanego mianem „prawdziwej światłości”. Przychodzimy do kościoła z lampionami symbolizującymi czuwanie. Msza rozpoczyna się w ciemności. Jedynie świece i lampiony rozpraszają mrok panujący w kościele. Światła zapalane są dopiero podczas śpiewu „Chwała na wysokości Bogu”. Jest to jeden z nielicznych przypadków w roku liturgicznym, kiedy hymn ten śpiewa się każdego dnia.

Tylko Ci, którzy poniosą trud wcześniejszej pobudki, aby z blaskiem lampionu maszerować do kościoła, doświadczą tego, że każdy dzień rozpoczęty mszą świętą, będzie bardziej radosny i uporządkowany. A te adwentowe poranki na długo pozostaną w ich pamięci.

Adwent to też dobre uczynki, praktyki pokutne i wyrzeczenia. Ale tylko te, realizowane w perspektywie bliźniego. Starajmy się pomagać sobie wzajemnie, a szczególnie ludziom starszym i potrzebującym. Nie zmarnujmy danego nam, po raz kolejny, czasu adwentu. Skierujmy swoje życie w stronę Boga, który przychodzi.

Magda

nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.