13 stycznia 2021 roku wieczorem, organomistrz Waldemar zakończył prace przy organach, które słusznie możemy nazywać naszymi. Ci, którzy przychodzą do kościoła lub korzystają z transmisji, już się przyzwyczaili do tego, że organy są w naszej świątyni, gdyż ich akompaniament towarzyszy wspólnotowym spotkaniom z Bogiem od nabożeństwa I-piątkowego, 6 listopada. I chyba nikt już nie wyobraża sobie, że mogłoby ich nie być.

Nasz organista Arkadiusz pisał już w październiku i listopadzie ogólnie o organach jako „królu instrumentów” i o naszych, które zostały przywiezione z likwidowanego kościoła w Holandii. Pisał też o ich roli w liturgii Kościoła. A co ja mógłbym jeszcze dopisać do kolejnego rozdziału historii naszej świątyni?

Mniej więcej siedem lat temu zastanawiałem się nad tym, jakiego jeszcze wyposażenia brakuje w nowym, pięknym kościele poświęconym 15 lat wcześniej. Odpowiedź była oczywista. Nie mamy prawdziwych, piszczałkowych organów. Kiedy jednak zorientowałem się w możliwościach finansowych parafii i w kosztach budowy nowego instrumentu (ok. 1,5mln.) uznałem, że nie będzie to możliwe.

W listopadzie 2017 r., ks. Arcybiskup kończąc wizytację kanoniczną, na koniec ostatniej z nami mszy św., zapytał mnie jako proboszcza o plany inwestycyjne na przyszłość. Powiedziałem o dobudowaniu do plebanii większej sali przeznaczonej na spotkania i o moich marzeniach „organowych”, dodając, że póki co nie jest to realne. Ks. abp Andrzej Dzięga przekonywał, by nie rezygnować z marzeń i zachęcił by powoli, po jednym głosie je budować. Po wyjściu z kościoła otrzymałem pierwszą ofiarę na ten cel co skwitowałem, że nie wezmę bo będę musiał zrealizować wolę ofiarodawcy, a to niemożliwe. Przyjąłem jednak ten pierwsze pieniądze z nadzieją, że może jednak kieeeeedyś się uda.

Później dowiedziałem się o możliwości pozyskania używanych organów z likwidowanych kościołów zachodniej Europy. Gdy rozmawiałem o tym z organistą Wojtkiem w lipcu 2018 r. ustaliliśmy, że nowszy i lepszy instrument jest potrzebny, trzeba go w najbliższym czasie kupić, jednak niech on będzie elektroniczny. Już nawet został wstępnie wybrany, gdy nagle Wojtek poprosił by się wstrzymać z zakupem bo nie wiadomo jak długo jeszcze będzie mieszkał w Świnoujściu.

Później, grający okazyjnie młody Maksymilian, pytał kiedy będą organy piszczałkowe? Moja odpowiedź brzmiała zawsze jednakowo: jak będzie organista – będą i organy. I dodawałem, że chodzi o kogoś na stałe.

W listopadzie 2019 r. grający cztery lata w kościele pw. NMP Gwiazdy Morza Arkadiusz, zakończył współpracę z ks. dziekanem i mógł zacząć grać u nas. Przed spotkaniem na temat warunków i zakresu obowiązków, Pan Bóg podpowiadał, że powinienem się na wszystko zgodzić. Skoro więc pierwszym tematem naszej rozmowy były prawdziwe organy radość moja była ogromna. Później już tylko (z mojej strony) podpytywanie naszego Pana czy to ten czy nie ten instrument, trochę czekania, cierpliwości i jest.

Niech więc Bogu Naszemu będą dzięki za piękne pod każdym względem organy. Brzmienie, wygląd, jakość materiałów, ilość głosów… traktuję jako niesamowity prezent dla naszej świątyni i Wspólnoty.

Wyrażam wdzięczność Waldemarowi, który je zdemontował w Holandii, przewiózł i poskładał, bo zrobił to z pasją i bardzo solidnie. Człowiek znający się na swojej pracy, kochający to, co robi i cieszący się z kolejnego instrumentu liturgicznego w kościele.

Arkadiuszowi, naszemu organiście, należą się szczególne podziękowania, bo tylko dzięki jego zaangażowaniu już je mamy. Bardzo się cieszę, że umie się z nimi obchodzić czyli wykorzystuje ich możliwości. Zresztą nazwał je swoim dzieckiem.

I Wam, wszystkim ofiarodawcom, dziękuję gorąco za pieniądze na ten cel. Rezygnacja z czegoś nawet ważnego i dobrego, by wspierać dzieła wspólne i wznioślejsze to piękna postawa. Za każdą ofiarę na ten cel – przekazywaną osobiście, składaną podczas mszy św. czy przesyłaną na konto parafialne, a zebraliśmy już połowę ze 120 tys., mówię radosne i wdzięczne: Bóg zapłać!

ks. Ignacy

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.