Gazetka z 27.07.2014 r.
Jest piękne lato, wakacje, wymarzone urlopy, szczególny czas podziwiania urody otaczającego nas świata. W taki czas staramy się nie myśleć o sprawach trudnych, chyba że nas samych lub kogoś z naszych bliskich dotknęło nieszczęście albo jakaś poważna choroba.
Szpital to jedno z tych miejsc gdzie nie można zapomnieć o ludzkim zmaganiu się z cierpieniem i z myślą o śmierci. Rzadko uświadamiamy sobie , że ksiądz na co dzień stara się towarzyszyć tym ludzkim zmaganiom.
W Świnoujściu posługa chorym w szpitalu spoczywa na księdzu Tadeuszu Albańskim, który obowiązek kapelana pełni nieprzerwanie od 1980 roku. Obowiązek ten polega na codziennym odwiedzaniu chorych, spowiadaniu ich, udzielaniu komunii a także odprawianiu w niedzielę i święta mszy świętej na terenie szpitala.
To nie jest szczególnie trudna posługa, mówi ksiądz Albański. W większości chorzy czekają na przyjście księdza jak na przyjście kogoś bliskiego, potrzebują wspólnej modlitwy, czasami spowiedzi. Zdarza się, że ktoś z chorych patrzy na księdza z niechęcią lub obawą, ale doświadczony kapelan potrafi to zauważyć i winien zachować się wobec takich osób z ogromną delikatnością i wyrozumiałością. Czasami niechętni z pozoru, wizytom kapłana chorzy, słuchając modlitwy kapelana i innych chorych, decydują się po kilku dniach na spowiedź. To radość dla kapelana mówi ksiądz Albański.
O tym jak potrzebna jest obecność kapelana w szpitalu świadczy fakt, że w ciągu roku rozdanych zostaje w szpitalu około 1000 komunii i około 100 pacjentom w roku ksiądz udziela sakramentu chorych.
W radosne letnie dni pomyślmy choć przez chwilę o chorych i cierpiących oraz o tych, którzy przychodzą im z pomocą.