W dniu 11.05.2019r. miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w Święceniach Diakonatu naszego parafianina Dominika Żyły. Odbywały się w Berlinie, w kościele pod wezwaniem Św. Macieja (St. Matthias). To w Berlinie bowiem Dominik ukończył Seminarium Misyjne Redemptoris Mater. Jest to seminarium prowadzone w duchu Drogi Neokatechumenalnej. Wraz z Dominikiem święcenia przyjmowało dwóch innych alumnów z tego seminarium oraz jeden, który ukończył seminarium diecezjalne.
Mszy Świętej przewodniczył Biskup Pomocniczy Archidiecezji Berlińskiej Dr. Matthias Heinrich, koncelebrowało ją wielu księży, w tym nasz Proboszcz Ksiądz Ignacy. Odprawiana była po niemiecku. Zadbano jednak o to, abyśmy mogli w pełni uczestniczyć w tej uroczystości – otrzymaliśmy słuchawki, dzięki którym docierało do nas tłumaczenie jednego z polskich seminarzystów.
Ks. Biskup mówił o służbie diakona przy Ołtarzu i głoszeniu Ewangelii. Po homilii miały miejsce obrzędy związane ze święceniami. Wszystko zaczęło się od złożenia przysięgi – 7 zobowiązań, z których najważniejsze to przyrzeczenie celibatu i odmawiania Brewiarza. Następnie, klękając przed Biskupem, przyrzekali posłuszeństwo jemu i jego następcom. Kolejnym etapem było odśpiewanie Litanii do Wszystkich Świętych, podczas której kandydaci leżeli krzyżem, wyrażając w ten sposób pełne poddanie się woli Bożej i pokorę. Następnie Biskup przez modlitwę i nałożenie rąk udzielił im święceń. Dopełnieniem sakramentu było nałożenie nowym diakonom stuły na sposób właściwy diakonom i szaty tzw. dalmatyki. Diakonowi Dominikowi zakładał je z uśmiechem Ksiądz Ignacy. Na zakończenie diakoni klękali przed Biskupem, który podając im Ewangeliarz mówił: „Przyjmij Chrystusową Ewangelię, której głosicielem się stałeś; wierz w to co będziesz czytać, nauczaj tego, w co uwierzysz, i pełnij to, czego będziesz nauczać”.
Następnie rozpoczęła się Liturgii Eucharystyczna podczas której nowo wyświęcony diakon Dominik asystował księdzu Biskupowi. Z uwagi na obecność wiernych mówiących różnymi językami udzielając Komunii Świętej musiał wykazać się czujnością. Słowa: „Ciało Chrystusa” wypowiadał bowiem naprzemiennie po polsku i po niemiecku :-).
Parafianie tamtejszego kościoła przygotowali poczęstunek dla wszystkich uczestników mszy świętej. Były wspaniałe precle i lampka szampana. Świeżo upieczeni diakoni przyjmowali gratulacje, życzenia i rozdawali pamiątkowe obrazki. To był jednak dopiero początek dalszych wrażeń. Goście trójki diakonów nowej ewangelizacji zostali zaproszeni na uroczysty obiad. Uczestniczyli w nim członkowie wspólnot neokatechumenalnych, rodzina, przyjaciele, wykładowcy, pracownicy i absolwenci seminarium. Był także ksiądz Darek Kilian, który pomagał Dominikowi w jego powołaniu, towarzyszył na drodze neokatechumenalnej. Pięknie udekorowana sala rozbrzmiewała od śmiechu, oklasków i życzeń.
Następnie zostaliśmy zaproszeni do zwiedzenia miejsca, w którym nasi bohaterowie uczyli się, modlili i słuchali Słowa Bożego – czyli Seminarium Nowej Ewangelizacji Redemptoris Mater w Berlinie. Mieliśmy możliwość wejścia do pokoju dwóch seminarzystów, refektarza, czytelni i kaplicy. Kaplica jest szczególna, bo zgodnie z praktyką neokatechumenalną na środku znajduje się duży Ołtarz, wokół którego członkowie wspólnoty siadają podczas Eucharystii.
Na mnie największe wrażenie zrobiło jednak inne miejsce – Jesziwa – Sanktuarium Słowa Bożego, w którym seminarzyści każdego dnia słuchają tego Słowa, zastanawiając się: „Co Bóg chce mi dziś powiedzieć? Jaką ma dla mnie wiadomość?”. Usiedliśmy w ławkach, w których na co dzień siedzą seminarzyści i z wielkim przejęciem wysłuchaliśmy słów Dominika, który tłumaczył nam symbolikę każdego elementu wystroju pomieszczenia. Nic tam nie jest przypadkowe: struktura ścian, kształt żyrandoli, kolor wykładziny na podłodze. Ławki seminarzystów ustawione są dokoła sali, podobnie jak w kaplicy. Dominik tłumaczył nam, że bez Boga nie potrafimy kochać drugiego człowieka. Symbolem tego jest ściana z marmuru, stanowiąca centralne miejsce w tej sali. Marmur jest bardzo zimny, nie do przeniknięcia, jak nasze serca przez które nie można się przebić. Jesteśmy zamknięci w naszych czterech ścianach i nie chcemy z nich wyjść. Tym co pozwala się przebić do serc jest Jezus – Jezus w Eucharystii, Jezus w swoim Słowie. Ten który pokonał śmierć pozwala nam pokonywać nasze śmierci – to wszystko co nas ogranicza. Dlatego na tej ścianie znajduje się Najświętszy Sakrament i stojące, pięknie ozdobione Pismo Święte w metalowej oprawie. Za nim schowane są relikwie św. Franciszka z Asyżu – patrona seminarium. Obok ściany wisi ikona neokatechumenalnej Matki Boskiej – Madonny Drogi. Atmosfera sprzyjająca rozmowie z Bogiem udzieliła się nam wszystkim. Wracaliśmy do domu zmęczeni, ale szczęśliwi i pełni wrażeń.
Życzymy Dominikowi, wytrwałości na obranej drodze, a przede wszystkim słowami ks. Twardowskiego, aby „wierzył Panu Bogu jak dziecko”.
Magda