W ostatnim okresie we wszystkich mediach a więc w prasie, radiu, telewizji, internecie jesteśmy zasypywani katastroficzną wizją zagłady naszej planety. Słyszymy i czytamy o globalnym ociepleniu, jego przyczynach i skutkach, o zaśmiecaniu lądów, mórz i powietrza, o wymieraniu gatunków zwierząt i roślin, o wycinaniu lasów pod uprawy degradujące środowisko. Dowiadujemy się jak przyroda bezradnie broni się przeciw agresywnemu, zachłannemu człowiekowi, który chciałby „posiąść ziemię i uczynić ją sobie poddaną”

            Wszystkie te informacje, często poparte wieloletnią obserwacją i wnikliwymi badaniami naukowymi, budzą przerażenie i troskę wielu ludzi. Powstają ugrupowania, stowarzyszenia a nawet partie, których podstawowym celem jest zahamowanie degradacji środowiska w którym żyjemy.

            Kiedy docierają do nas wszystkie te informacje i opinie trudno nie zadać sobie pytania, czy ja sam mogę coś zrobić dla środowiska w którym żyję, a jeśli tak, to co?

            Poszukując odpowiedzi dowiaduję się:

ü   Nie spalaj śmieci lub złej jakości węgla.

ü   Nie używaj samochodu jeśli nie jest to konieczne.

ü   Nie podróżuj samolotem, jeśli to możliwe, bo ten środek transportu jest szczególnie szkodliwy dla środowiska.

ü   Zrezygnuj lub chociaż ogranicz korzystanie z plastikowych opakowań.

ü   Starannie segreguj śmieci.

ü   Oszczędzaj wodę.

ü   Zrezygnuj z jedzenia mięsa, lub chociaż je ogranicz, bowiem masowa hodowla, szczególnie bydła, jest bardzo szkodliwa dla środowiska.

ü   Popieraj produkcję odnawialnej energii.

ü   Ogranicz swoją konsumpcję.

ü   Propaguj postawy proekologiczne.

            Słysząc te wszystkie „dobre rady”, nawet pełen dobrej woli człowiek, przyjmuje je dość sceptycznie i przedstawia wiele argumentów a wśród nich przeważają takie: „co może zrobić jeden człowiek” „moje działania nie zahamują wielkich globalnych procesów”. 

            Tak, to rzeczowe argumenty, ale czy chrześcijanin może z czystym sumieniem takich argumentów używać?

            Encyklika papieża Franciszka ogłoszona 24 maja 2015 roku, zatytułowana „Laudato Si” w oparciu o Biblię obszernie wyjaśnia jaka jest powinność chrześcijanina w tej materii. Oto co między innymi pisze papież:

             „Proces degradacji środowiska ludzkiego i środowiska przyrodniczego zachodzi jednocześnie i nie poradzimy sobie z degradacją środowiska naturalnego jeśli nie zwrócimy uwagi na przyczyny związane z degradacją człowieka i społeczeństwa. W istocie degradacja środowiska i degradacja społeczeństwa wyrządzają szczególną szkodę najsłabszym mieszkańcom naszej planety”. „Nie jesteśmy Bogiem. Ziemia istniała wcześniej niż my i została nam dana. Pozwala to odpowiedzieć na oskarżenie stawiane myśli judeochrześcijańskiej: mówi się że opis Księgi Rodzaju zachęca nas do „panowania” nad ziemią, więc sprzyja bezlitosnej eksploatacji natury, przedstawiając dominujący i destrukcyjny obraz człowieka. Nie jest to poprawna interpretacja Biblii” […] „musimy dziś stanowczo stwierdzić, iż z faktu bycia stworzonymi na Boży obraz i nakazu czynienia sobie ziemi poddaną nie można wywodzić absolutnego panowania nad innymi stworzeniami. Ważne jest odczytywanie tekstów biblijnych w ich kontekście i przypominanie, że zachęcają nas one do „uprawiania i doglądania” ogrodu świata. Podczas gdy „uprawianie” oznacza oranie i kultywowanie a „doglądanie” oznacza chronienie, strzeżenie, zachowanie, bronienie, czuwanie. Pociąga to za sobą relację odpowiedzialnej wzajemności między człowiekiem a naturą. Każda wspólnota może wziąć z dóbr ziemi to czego potrzebuje do przeżycia, ale ma również obowiązek chronienia jej i zapewnienia, by nadal była ona płodna dla przyszłych pokoleń. Bo ostatecznie <<do Pana należy ziemia>> i do Niego należy <<ziemia i wszystko co jest na niej>>. Z tego względu Bóg odrzuca wszelkie roszczenia do własności absolutnej: <Nie wolno sprzedawać ziemi na zawsze, bo ziemia należy do Mnie, a wy jesteście u Mnie przybyszami i osadnikami>>”.

            Cytowana encyklika jest bogatym źródłem wiedzy biblijnej ale także ważnym bodźcem do naszego indywidualnego i społecznego rachunku sumienia. Czas najwyższy aby zrobić ten rachunek.

Barbara

Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

© 2014 Rzymskokatolicka parafia p.w. Śś. Stanisława i Bonifacego B.M.