W trakcie drugiego spotkania naszego Bractwa Różańcowego św. Józefa, w Jego uroczystość (a było nas 17), podzieliliśmy się refleksjami z II Pielgrzymki Mężczyzn Śladami św. Józefa. Ostatecznie pojechało nas z kilku parafii 32 chłopa. Pod duchową opieką ks. Ignacego było: 6 Nadzwyczajnych Szafarzy, 6 ojców z synami i przedstawiciele kilku wspólnot formacyjnych.
Tomek opowiadał jak to św. Józef odsuwał się i pokazywał mu Maryję. Rzeczywiście 4 nawiedzane miejsca skłaniały do tego. Rozpoczęliśmy od Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu. Wracając nawiedziliśmy Maryjne Sanktuarium Świętogórskie w Gostyniu. W niedzielę msza św. w Sanktuarium św. Józefa u Karmelitów w Poznaniu. A zakończyliśmy w sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu. Dla Krzysztofa właśnie Pieta ze Skrzatusza była najbardziej przemawiająca, tym bardziej, że przepięknie zaprezentował nam jej duchowy i teologiczny wymiar ks. Paweł – niezwykle głęboki przewodnik tego miejsca. W Matce Bożej, którą biskup Koszalińsko-Kołobrzeski Edward Dajczak nazywa Matką Miłości Zranionej i Naszej Nadziei (Podtrzymującą Nadzieję), wielu pielgrzymów nawiedzających Sanktuarium odnajduje Powierniczkę swoich trosk. Pięknie o swoich głębokich osobistych przeżyciach opowiadał Piotr. Drugi Piotr nawiązał do dojrzałego świadectwa Artura w trakcie pielgrzymki. Artur bowiem podzielił się swoim świadectwem w odniesieniu do głównego tematu tegorocznej Pielgrzymki: Czy jesteś gotowy oddać życie za Jezusa? Mówił między innymi, że: „w tym momencie – będąc na pielgrzymce mężczyzn – nasuwa mi się pytanie: Jakie jest miejsce i rola mężczyzny, w czym powinno się objawiać oddanie życia za Jezusa przez mężczyznę. Jak powiedział Ojciec św. Benedykt XVI: Pojęcie Ecclesia militans – Kościoła wojującego – nie jest dziś modne. W rzeczywistości jednak coraz lepiej rozumiemy, że jest prawdziwe. Widzimy, że zło chce opanować świat i konieczne jest podjęcie walki ze złem. Jako mężczyzna muszę zatem podjąć walkę ze złem. W jaki sposób to widzę? Poprzez ewangelizację, czynną walkę z seksualizacją naszych dzieci, czynną walkę o obronę życia poczętego, czynną walkę o zachowanie tradycyjnego modelu rodziny, czynną walkę o moralność w sferze publicznej, o niedopuszczanie do profanacji naszych świętości, o prawo oparte na Katolickiej Nauce Społecznej, o zachowanie krzyża w miejscu publicznym”. Andrzej wspominał pierwszą pielgrzymkę i swój obudzony wtedy zapał do gorliwej modlitwy za pośrednictwem św. Józefa. Trwało to kilka tygodni i… ostygło. Teraz ma podobne pragnienie, chce znowu rozpocząć i wytrwać. Ze wzruszeniem mówił jaką siłę daje braterskie zjednoczenie, gdy nie jesteśmy sami ale czujemy bliskość męskiej wspólnoty, w której myślimy i przeżywamy podobnie. Czuje się wtedy zadziwiającą moc. Ignacy dzielił się swoją radością z przeżytego czasu w męskiej wspólnocie. Było po prostu pięknie, za co trzeba dziękować Panu – Jemu chwała. Wiesław z uśmiechem na twarzy krótko i dowcipnie podsumował, że po powrocie z pielgrzymki jak śpi to śpiewa, jak się budzi to śpiewa, w ciągu dnia śpiewa kolejne nasze Józefowe hity – jak choćby ta przepiękna Rozmowa ze świętym Józefem:
1. Powiedz, co czułeś, Józefie święty w godzinę twego zwiastowania, kiedy Bóg odebrał Ci wszystko, i wszystko dał Ci w zamian.
2. Powiedz, co czułeś, Józefie święty gdy uszy twe ciągle słyszały, jak synem cieśli był nazywany Król Chwały nieskończonej.
3. Powiedz, co czułeś, Józefie święty, gdyś siadał wraz z Miriam przy stole i zwykłym chlebem Jezusa karmił – Chleb Żywy wszech pokoleń.
Przeplatany cudownym refrenem, który powtarza, że:
Jest taka miłość, która godzi ogień z wodą,
i wolność taka, co dla swej woli zamyka drogę.
Jest taka radość, która pulsuje milczeniem,
i pewność taka, co się upewnia nierozumieniem.
Chwała Panu za wszystko co nam darował w tym czasie!
Adam