Rodzice i dziadkowie błogosławią małe dzieci kreśląc na ich czole znak krzyża. Z czasem uczą się one wykonywać ten znak samodzielnie i zanim poznają słowa pierwszego pacierza stanowi on dla nich pierwszą modlitwę. Nie są jeszcze świadome, że ten krzyż jest symbolem męki Chrystusa, jego zwycięstwa nad szatanem, a zarazem odkupieniem dla człowieka.
W naszym dorosłym życiu krzyż towarzyszy nam w wielu miejscach: na kościołach, sztandarach, przy drogach, na ścianach w domach i biurach. Często przyzwyczajamy się do jego widoku tak bardzo, że przestajemy go dostrzegać. Zdarza się, że wykonujemy znak krzyża przechodząc obok kościoła, rozpoczynając posiłek lub podróż. Ale często robimy to w pośpiechu, niedbale, bez należytego szacunku. Nie doceniamy mocy płynącej z tego symbolu. A już św. Augustyn radził: „Noś zawsze przy sobie krzyżyk! Kiedy czujesz się słaby – on ci da moc. Kiedy upadniesz – on cię podźwignie! Kiedy tracisz ducha w przeciwnościach losu i załamiesz się pod ciężarem trudności i niepowodzeń – on doda ci odwagi i cierpliwości!”. Św. Jadwiga Królowa przyznała: „U stóp krzyża tyle razy szukałam rady i znajdowałam ją. U stóp krzyża tyle razy łzy żalu i smutku wylewałam, a zostały ukojone i otarte. Chrystus mi wskazał swój ciężki krzyż i rzekł: Nieś krzyż! Więc jam wzięła krzyż i szczęśliwa jestem!”.
Krzyż Chrystusa stanowi motyw przewodni filmu pod prowokującym tytułem: „Czy naprawdę wierzysz?”. Znani amerykańscy aktorzy wcielili się w postacie 12 osób, których ścieżki przetną się pod krzyżem i dla których krzyż ten stanowić będzie odmianę ich życia. Dynamiczny, trzymający w napięciu fabularny film spodoba się każdemu. Jest w nim śmiech i są łzy. Napad na bank, strzelanina i policyjny pościg. Samotna matka z dzieckiem i młoda dziewczyna w ciąży. Narodziny, śmierć i próba samobójcza. Kryminalista i pastor. Żołnierz dręczony wspomnieniami z przeszłości i strażak ratujący nie tylko ludzkie ciała ale i dusze. Lekarz i prawniczka. Są też rodzice cierpiący od lat po stracie córki. Jest też krzyż, który stał się dowodem w sprawie sądowej.
Wszystko zaczyna się pozornie przypadkiem kiedy to uliczny kaznodzieja zadaje napotkanemu pastorowi pytanie: „Czy wierzysz w krzyż Chrystusa? A jeżeli wierzysz, to co z tym zrobisz?”. Odpowiedź niby oczywista, ale pytanie dojrzewa w pastorze i stanowi natchnienie do wygłoszenia kazania, które odmieni ludzkie serca i losy nie tylko obecnych na tym kazaniu.
Myślę, że ten film poruszy wielu widzów. Jest niezwykle wzruszający, pełen wskazówek dla nas. Kazanie, które rozbrzmiewa w tle akcji skierowane jest także do nas. Przypomina nam, że wiara wymaga działania. Nie wystarczy paść na kolana. Trzeba stanąć na nogi, bowiem krzyż jest splamiony krwią i wymaga abyśmy byli jego świadkami. Obiecuje nam miłość, przebaczenie i nowe życie. Czeka na nas, ale musimy wykonać pierwszy krok. Morał filmu jest dla chrześcijan oczywisty: każdy zmęczony, zagubiony, potrzebujący ratunku – znajdzie go w krzyżu. Choćby dopiero w chwili śmierci.
Kazanie pastora zmobilizowało jego parafian do działania, a otrzymany krzyż pomógł jeszcze niejednemu. Dziewczyna trzymająca w ręku jeden z tych krzyży zwraca się zdesperowana do Stwórcy słowami: „Mówią, że jesteś Bogiem – udowodnij to”. I Bóg jej to udowadnia. Chrystus kocha, wybacza, ale i wymaga.
Piękny film, który powinien zobaczyć każdy chrześcijanin i każdy poszukujący. W wartką akcję wplecione są prawdy i przykazania, które stanowiąc część fabuły pozostają w naszych myślach i dojrzewają tak jak pytanie postawione pastorowi: „Czy wierzysz w krzyż Chrystusa? A jeżeli wierzysz to co z tym zrobisz?”.
Czy krzyż zaznaczył swoją obecność także w naszym życiu?
Magda