Dzisiaj druga niedziela adwentu. Mamy więc za sobą pierwszy tydzień tego szczególnego okresu. Rozpoczęliśmy go rekolekcjami i ważnym, moim zdaniem, tekstem Sylwana, zamieszczonym w poprzednim numerze „Gazetki”.
Ksiądz proboszcz stara się aby rekolekcje adwentowe, które odbywają się w każdej prawie parafii, u nas rozpoczynały adwent. Z założenia mają być bodźcem do głębszego przeżywania tego okresu. Mają pomagać nam prawdziwie w przygotowaniu się na przyjście Pana. Przyjście, które dokonać się może w każdej chwili. Jednak w adwencie jakoś szczególniej czekamy.
Rekolekcje w naszej parafii prowadził ks. Andrzej Moskwa z Warszowa. Jakie były? Jak je przeżyliśmy? Oto kilka refleksji tych, którzy z rekolekcji korzystali:
üRekolekcjonista „zmuszał” do słuchania. Mówił spokojnie i powoli co pozwalało śledzić tok jego rozumowania. Był to prosty, podstawowy wykład, który rekolekcjonista nazwał korepetycją z podstawowych prawd.
üChodziłam na rekolekcje i nie żałuję tego, ale tak naprawdę to po przyjściu do domu niewiele zapamiętałam z głoszonych nauk.
üNajczęściej oczekuję po rekolekcjach jakichś „fajerwerków, czegoś co poruszy i zmieni. Rzadko zdarzają się takie „fajerwerki”. Ale nawet jak ich nie ma, to jeśli się uważnie wsłucham i otworzę na głoszone nauki, dostrzegam w nich coś dla mnie ważnego. Te rekolekcje takie były.
üWydawało mi się, że nauka będąca w zasadzie opisem życia Maryi jest niepotrzebna. Takie powtórzenie faktów doskonale znanych każdemu katolikowi. A jednak było to przypomnienie dla mnie bardzo ważne, bowiem było inspiracją do nowych refleksji i zaskakujących odkryć.
Wiele osób uznało za wartość szczególną tych rekolekcji sposób mówienia o rzeczach trudnych poprzez przytaczanie przykładów. Nie były to „przykłady z życia” lecz nieco poetyckie ilustracje dotyczące naszego przeżywania wiary. Takie ilustracje dają wiele do myślenia i pozostają na długo w pamięci.
Rekolekcje zakończone. Kto z nich skorzystał, może nieco bogatszy duchowo przeżywać adwent.
Miesiąc temu, 12 listopada zmarł w Szczecinie ksiądz infułat Stanisław Szwajkosz. Kapłan któremu diecezja bardzo wiele zawdzięcza. Także kościoły i parafie w Świnoujściu nie byłyby takie jak je znamy dzisiaj, gdyby nie wizjonerstwo, ofiarność i determinacja księdza Szwajkosza. Winniśmy mu pamięć i wdzięczność i dlatego w naszej „Gazetce” kilka słów o tym niezwykłym księdzu.
Urodził się 5.X.1932r. we wsi Nieczajna, pow. Dąbrowa Tarnowska. Rodzice mieli sześcioro dzieci. Szkołę podstawową ukończył w rodzinnej miejscowości. Naukę w szkole średniej rozpoczął w Krakowie a ukończył w LO w Słupsku w 1954r. W tym też roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Gościkowie-Paradyżu. Święcenia kapłańskie otrzymał 28.V.1959r. w katedrze Gorzowskiej.
W 1971r. ks. bp Jerzy Stroba skierował ks. Stanisława Szwajkosza do Świnoujścia, do parafii pw. NMP Gwiazdy Morza z dekretem wikariusza.
Ksiądz Szwajkosz zajął się organizacją parafii w Przytorze. Tam zakupił dom w którym obecnie mieszkają Siostry Uczennice Krzyża. Rozpoczął starania o budowę kościoła na Warszowie otaczając tę część naszego miasta szczególną opieką duszpasterską. Odprawiał tam w domach msze św. nie tylko w niedziele. Za poświęcenie pokarmów w Wielką Sobotę 1974r. wytoczono mu cztery kolegia (dwa w Świnoujściu i dwa w Szczecinie).
W 1973r. z parafii Gwiazdy Morza została wydzielona parafia pw. Chrystusa Króla, w której ks. Szwajkosz został pierwszym proboszczem. Niezwłocznie rozpoczął starania o zezwolenie na budowę plebanii. Jego uporczywe wysiłki zostały uwieńczone powodzeniem. Prawie równocześnie wydano pozwolenie na budowę plebanii przy parafii Chrystusa Króla i kościoła na Warszowie. Dzięki dobrej organizacji prace budowlane posuwały się w ekspresowym tempie.
Pod koniec czerwca 1981r., po 10 latach pracy w Świnoujściu, ks. bp Majdański zdecydował o przeniesieniu księdza Szwajkosza do Szczecina, do parafii pw. św. Stanisława Kostki z zadaniem podjęcia prac przy budowie Wyższego Seminarium Duchownego. Powstanie obiektów Seminarium to w znacznej mierze jego dzieło.
Warto wspomnieć, że na początku lat dziewięćdziesiątych ks. Szwajkosz był jednym z inicjatorów i negocjatorów lokalizacji naszego kościoła.
Śp. Ksiądz Infułat Stanisław Szwajkosz to nie tylko konsekwentny i pełen determinacji budowniczy ale także wspaniały duszpasterz o czym świadczy prężność prowadzonych przez niego parafii oraz wielka z nich liczba powołań.
Baja