Taki był temat, tegorocznego X. Zjazdu Gnieźnieńskiego, który odbył się w dniach 11 – 13 marca 2016 r., o czym już informowaliśmy w jednym z poprzednich numerów naszej Gazetki.
Oprócz spotkania wielu dostojników różnych odłamów Kościoła: katolickiego, prawosławnego, protestanckiego, czy innych religii monoteistycznych: judaizmu i islamu, znanych intelektualistów, dziennikarzy katolickich różnych mediów i przedstawicieli całego bogactwa wspólnot i organizacji katolickich, była to również okazja do spotkania zwykłych członków wspólnot parafialnych z całej Polski.
Mogliśmy przysłuchiwać się zarówno konferencjom plenarnym jak i aktywnie uczestniczyć w warsztatach tematycznych.
Czy miłosierdzie ma granice? To temat ważnego warsztatu, w którym wzięliśmy udział, otwarcie analizującego aktualny problem pomocy emigrantom i uchodźcom.
Czy są granice zdrowego rozsądku w pomaganiu? Zdaniem Janiny Ochojskiej (Polska Akcja Humanitarna) nie ma granic. Rozsądek jest potrzebny do planowania pomocy w taki sposób, by zachować godność i wolność tych ludzi. Pomaganie w miejscach wojny, pomaganie nieznanym uchodźcom to nie rozsądek lecz człowieczeństwo i miłosierdzie. Siostra Małgorzata Chmielewska uważa, że gdy mówi Ojcze nasz - to nie ma wyboru - musi przekraczać granice i bariery. Powiedziała również, że bez osobowych relacji pomiędzy potrzebującymi a pomagającymi nie istnieje godna pomoc. Rolą Państwa zaś jest rozsądne przygotowanie do bezpiecznego udzielania pomocy, a każdego z nas - szczególnie chrześcijanina - otwarcie serca na potrzebujących, którzy mogą w każdej chwili stanąć u drzwi naszych domów.
Odkryć Boga Ewangelii, to kolejny ważny warsztat, który prowadziła znakomita Małgorzata Wałejko, świecka dominikanka ze Szczecina wraz z Piotrem Żyłką, dziennikarzem portalu Deon i autorem wywiadu - rzeki z charyzmatycznym ks. Janem Kaczkowskim w książce „Życie na pełnej petardzie”. Warsztat miał pomóc w lepszym zrozumieniu kim jest Bóg? Druga z katechizmowych prawd wiary, mówi o Bogu sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze. Ta prawda została skonfrontowana ze znanymi fragmentami z Ewangelii: o synu marnotrawnym, jawnogrzesznicy, dobrym łotrze. Skonfrontowana w konkretnym miejscu i czasie. 1050 lat temu nasi przodkowie, poprzez zanurzenie w chrzcie, zawarli przymierze z Bogiem. Dzisiaj, w Roku Świętym Miłosierdzia okrywamy na nowo Boga jako miłosiernego Ojca, obdarowującego nas wolnością naszego własnego wyboru a nie baczącego na nasze grzechy i niewierności. Do końca czeka na nasz powrót, nie po to aby nas ukarać ale obdarować pełnią synostwa. Nasze grzechy, nasze odrzucenie Jego Miłości nie zamykają drzwi Jego Miłosierdzia. To ono powoduje, że możemy powrócić nawet w ostatniej chwili naszego życia… To jest właśnie wyzwalająca moc Chrześcijaństwa, zanurzonego w strumieniach Bożego Miłosierdzia.
To duży dar i błogosławieństwo uczestniczyć w tak wielu wzniosłych i ważnych spotkaniach, w których nic się nikomu nie udowadnia, nie przekonuje do jedynie słusznej racji. Gdzie słucha się z szacunkiem tych, którzy myślą inaczej, ba nawet wierzą inaczej i nie odbiera im się prawa do synostwa Miłosiernego Boga.
Grażyna i Adam Szczodry
http://zjazd.org/przebieg-zjazdu/
http://www.laboratorium.wiez.pl/blog.php?bl&lepiejkrotkonizwcale&890