Mieć dwóch patronów to wielkie szczęście. Oznacza to, że nasz parafialny kościół otrzymuje wiele łask zarówno od świętego Stanisława jak i świętego Bonifacego. Oznacza to również dwa odpusty w roku i dwie uroczyste msze odprawiane w dzień imienin naszych patronów. W dniu 5 czerwca wspominamy świętego Bonifacego. Warto w tym miejscu przypomnieć jego historię.
Żył w latach 673 – 754 , pochodził z arystokratycznej rodziny, z anglosaskiego królestwa Wessex. Jako mnich benedyktyński kierował szkołą klasztorną w Południowej Anglii. Jest autorem wielu pism naukowych i utworów poetyckich. Prowadził działalność misyjną we Fryzji i w Hesji. W 754 roku poniósł śmierć męczeńską wraz z 52 towarzyszami. Jego ciało przeniesiono do Fuldy, gdzie spoczywa w krypcie katedralnej do dziś.
Spójrzmy na etymologię słowa: Bonifacy z łacińskiego Bonifatius, dosłownie wyznający dobro, dobroczyńca.
Myślę, że za jego wstawiennictwem w dniu 5 czerwca dokonało się wiele dobra w naszej parafii.
Wyliczanie wspaniałych dokonań rozpocznę od uroczystej mszy odpustowej na którą zaproszony, przez proboszcza Ignacego, został ksiądz Dariusz Kiljan, nasz wieloletni, bliski sercu proboszcz. Ksiądz Dariusz przewodniczył mszy św. w naszej intencji i wygłosił homilię, w której dobitnie przypomniał o powinnościach chrześcijanina. Podkreślił, że należy zawsze wyrażać swój sprzeciw wobec tego, co jest niezgodne z wyznawanymi przez nas wartościami religijnymi. Powiedział, że protest katolika wobec amoralnych zjawisk jest naturalną konsekwencją naszej wiary. Myślę, że warto o tym pamiętać.
Po mszy odpustowej spotkaliśmy się wszyscy w ogrodzie przy plebanii.
Przy stołach zasiedli zaproszeni księża, parafianie i goście z innych parafii. Zapach grillowanych kurczaków, karkówki i kaszanki zachęcał do konsumpcji i rozmów. Miło było widzieć wokół uśmiechnięte twarze. Widziałam jak wielu ludzi serdecznie witało księdza Darka. Zasypywano go przeróżnymi pytaniami. Wspomnieniom wspólnych lat nie było końca. To było naprawdę wzruszające spotkanie. Rozmowy z księżmi, znajomymi i nieznajomymi okazały się istotną częścią wieczoru, sympatycznego wieczoru, nad którym unosił się duch radości, wspólnoty i miłości.
Dziękujemy naszemu Patronowi za tę łaskę zbliżania ludzi, za tę wspólnotę którą stworzyliśmy i której dobrodziejstw doświadczyliśmy.
Niech ta bliskość i przyjaźń trwa w nas.
Lidia Kropska
Nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.