Różaniec, to nie jest atrybut starszej pani z ławki kościelnej. To nie jest bezmyślne klepanie zdrowasiek i przesuwanie paciorków. To modlitwa, która zmienia człowieka modlącego, i która ma moc zmieniania świata.
„Modlitwa różańcowa to modlitwa głęboko teologiczna. Oparta jest ona na Słowie Bożym i charakteryzuje się głęboką pokorą. Za swój fundament obiera medytację Zbawczych planów Mądrości i Miłości Bożej, by wejść w świadomie przeżywaną komunię z Bogiem. Słowo Boże ukazuje miłość między Osobami Trójcy Świętej oraz miłość Boga do człowieka, wyrażoną w historii zbawienia. Wszystko, co powiedział i co w akcie stwórczym uczynił Bóg od samego początku świata, zmierzało do objawienia się Jego samego człowiekowi po to, by uczynić go uczestnikiem Bożego życia i wiecznego szczęścia.
Modlitwa różańcowa wychodzi naprzeciw tym pragnieniom Boga. W modlitwie różańcowej, w której świadomie podejmujemy rozważanie zbawczych planów Trójcy Świętej, jest miejsce zarówno na poznanie, jak i uwielbienie, a także na prośbę i przebłaganie. Bardzo często widzi się w praktykowaniu modlitwy różańcowej jedynie skuteczność błagalną. Wielowiekowe doświadczenie Kościoła potwierdza nadzwyczajną skuteczność zanoszenia próśb do Boga przez praktykę różańca. Jednak – jak podkreślał św. Jan Paweł II – dobre praktykowanie medytacji różańcowej ma prowadzić do głębokiego poznania Chrystusa, przyjęcia Go za swego Zbawiciela i wejścia w komunię jedności z Nim w Duchu Świętym, do kontemplacji chwały na obliczu Chrystusa. Ta świadoma komunia z Chrystusem ma natomiast prowadzić do uwielbienia Ojca, Syna i Ducha Świętego, pomagać wypełniać wolę Boga w życiu modlącej się osoby, jak i jej bliźnich, Kościoła i świata. W tak przeżywanej komunii obok postawy adoracji i uwielbienia oraz prośby nie może zabraknąć ekspiacji. Skoro zatem Chrystus przyszedł objawić nam Ojca i złożyć ofiarę przebłagalną za grzechy nas wszystkich, nie powinniśmy zapominać o postawie wynagradzania i zadośćuczynienia za grzechy własne i innych ludzi. W takiej postawie wyraża się miłość ucznia do mistrza i wdzięczność Ojcu za dzieło Jego Syna.”
„Pierwszy z tych wymiarów, tj. przyjęcie i poznanie Chrystusa (razem z Maryją) wyraża się w świadomej i pełnej otwartości postawie umysłu i serca przy wypowiadaniu słów Pozdrowienia Anielskiego: „Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą…”. Słowa te przywołują moment zwiastowania. W wydarzeniu zwiastowania Bóg objawia Niepokalanie Poczętej Maryi swoje zbawcze plany. Uświadamia Jej, że to właśnie z Nią wiąże plan objawienia ludziom swojego miłosierdzia. Nazywa Ją „pełną łaski”, bo jest z Nią sam Bóg, który w Jej dziewiczym ciele przyjmie ludzką naturę. Język i cały klimat duchowy tego jedynego w swoim rodzaju dialogu Boga z człowiekiem są przepojone niewysłowioną miłością i pokojem.”
„Uważne i pełne miłości wypowiadanie Pozdrowienia Anielskiego jest wyrazem osobistego przyjęcia zamysłu i planu Trójcy Świętej. Modlący się tymi słowami przyjmuje Maryję za Matkę Zbawiciela, Matkę niosącą mu dar odkupienia. Razem z Nią w pokorze serca uznaje Boży wybór dotyczący czasu, sposobu i osoby, która przynosi na świat Chrystusa. Od Maryi uczy się przyjmować całą wolę Bożą i wypełniać ją. Potwierdza tym samym własną, osobistą gotowość na współpracę z Bogiem w realizacji Jego odwiecznych planów, które dotyczą jego samego, jego czasów i środowiska, w którym przyszło mu żyć. W istocie swojej powtarzanie Pozdrowienia Anielskiego ma wypracować w naszych sercach najtrudniejszą do osiągnięcia dla człowieka postawę posłuszeństwa Bogu.”
„Powtarzanie słów Pozdrowienia Anielskiego jest zgodą na wspólnotę życia wiarą i życia z wiary w jedności z Chrystusem i Maryją. Chcemy odtąd poznawać Chrystusa przez jedyne i niepowtarzalne doświadczenie Maryi. Pragniemy przyglądać się Jezusowi, Jego życiu i pełnym miłości planom oczyma Maryi. Pragniemy przyjmować Jego naukę i rady, tak jak Ona je przyjmowała – sercem otwartym i zawsze gotowym do rozważania. Pragniemy nie tylko poznawać tę Prawdę, ale nią żyć, tak jak żyła nią Maryja. Powtarzając słowa Pozdrowienia Anielskiego, uznajemy i wielbimy samą Trójcę Świętą. Przyjmujemy Ducha Świętego, który jest sprawcą poczęcia Chrystusa w łonie Maryi. Dziękujemy także Bogu za wszystko, co wynika z obdarowania nas Chrystusem i owocami Jego misji. Pierwsza część Pozdrowienia Anielskiego zwieńczona jest błogosławieństwem Najświętszego Imienia Jezus. Regularne medytowanie treści tych słów ma na celu wywyższenie tego jednego Imienia, na brzmienie którego zegnie kolano każda istota. Modlitwa różańcowa prowadzi zatem i wychowuje do tego, aby uznać Jezusa z Nazaretu, syna Maryi, za Bożego Syna i Odkupiciela, Nauczyciela i Najwyższego Arcykapłana Wiekuistej Ofiary Uwielbienia. Wchodząc w medytację poszczególnych tajemnic różańcowych, pragniemy wraz z Chrystusem składać Bogu dar z siebie.” cdn.
Grażyna
fragment konferencji o. Stanisława Przepierskiego OP
nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.