Moja pierwsza pielgrzymka po ziemiach polskich, dana mi została przez Boga dość późno, szczególnie, gdy pomyślę, że pierwszym pielgrzymem według starożytnych pism był przodek Abraham. Pochodził on z Mezopotamii. Pewnego dnia otrzymał polecenie i błogosławieństwo od Boga, aby udać się do Kanaanu. (Rdz 12,1-5).
Całe moje życie zawiera w sobie wymiar pielgrzymkowy, codzienność odzwierciedla drogę, którą prowadzi mnie Bóg. Jest w niej radość, smutek, zwątpienie, nadzieja, itd. Towarzyszy temu ciągłe szukanie Jego obecności w moim życiu. Jestem przekonana, że miejsca święte związane z życiem, a zwłaszcza męką i śmiercią mają w sobie ogromny ładunek nie tylko teologiczny, emocjonalny ale są miejscem niemal namacalnej obecność Boga. Z całą pewnością był to dla mnie czas pięknych odkryć, wędrówki przez historię chrześcijaństwa po miejscach, które są ważne dla mojej wiary. Czas przeżyć duchowych i przybliżenia się do Boga poprzez Jego słowo.
Byłam po to, by wielbić Pana, modlić się wspólnie. Modlić się do Boga, aby był blisko nas, blisko mnie i moich najbliższych. Zamienienie naszego autobusu w „Kaplicę” wypełnioną śpiewem i modlitwą pozostanie na zawsze w moim sercu. Byłam również po to, by odbyć podróż w głąb siebie samej, do tajników mojego sumienia, do zakamarków mojego życia.
Aby naprawdę uczyć się od siebie trzeba nauczyć się wzajemnego słuchania. To wymaga cierpliwości i otwartości, i na pewno nie było to dla mnie łatwe. Różnice między nami, nie tylko wiekowe były dla mnie zachętą do bliższego poznania uczestników. Przeżywanie Mszy Św. i Komunia Św., wielokrotnie pod dwoma postaciami, w miejscach, które są naznaczone Jego obecnością dawały mi ogromną radość, uczucie szczęścia i wspólnoty. Ciągle jeszcze odkrywam nowe dary, którymi On mnie obdarował.
Jednym z takich darów, które otrzymałam od Boga było odwiedzenie sanktuarium i domu Błogosławionej Karoliny Kózkówny w Zabawie. Do tej pory nie znałam polskiej 16-letniej męczennicy, dziewicy i Błogosławionej Kościoła katolickiego. Jej heroiczna obrona dziewictwa bardzo mocno przemówiła do mnie. O jej świętości od początku przeświadczony był proboszcz Zabawy, ks. Mendrala. To on wyczuł niezwykłość swej młodej parafianki. Kilka dziesięcioleci przed Soborem Watykańskim nie wahał się świeckiej małoletniej dziewczynie powierzyć katechizację dzieci i organizację życia parafialnego, czyniąc ją swoją prawą ręką. Karolinka już wówczas realizuje soborową wizję świeckich w Kościele. Jestem bardzo wdzięczna ks. Ignacemu, że wymodlił to miejsce przygotowując naszą pielgrzymkę.
Bogu dziękuję również za papieża Franciszka, który niestrudzenie i po raz kolejny opowiada się za nową praktyką współpracy między mężczyznami i kobietami w Kościele. Na początku lutego tego roku pisze Franciszek przedmowę do nowej książki „Smaschilizzare la Chiesa?” (w przybliżeniu: „zdemaskulinizować Kościół”); Jedną z trzech autorek jest włoska dogmatyczka i zakonnica Linda Pocher, która przedstawiła Radzie Kardynałów i papieżowi Franciszkowi prezentację na temat zasad Maryjnych i Piotrowych w Kościele. Papież Franciszek podkreśla, że na Światowym Synodzie stało się jasne, „że nie wsłuchaliśmy się wystarczająco w głos kobiet w Kościele i że Kościół musi się jeszcze wiele od nich nauczyć”. Kobiety wnoszą różne spojrzenia na rzeczywistość. To rzuca wyzwanie mężczyznom w Kościele, aby „przemyśleli nasze plany i priorytety” – zauważył papież. Zdarza się, że mężczyźni są „zadziwieni” odmiennością sposobu, w jaki kobiety na nich patrzą. „Czasami to, co słyszymy, jest tak nowe, tak odmienne od tego, jak myślimy i widzimy, że wydaje się to absurdalne i czujemy się zastraszeni. Ale to zdziwienie jest zdrowe, sprawia, że się rozwijamy.”
Piszę o tym w tym miejscu dlatego, że poznanie błogosławionej Karolinki urodzonej w 1898mr., stało się dla mnie potwierdzeniem ale i bodźcem do jeszcze większej aktywności w mojej wspólnocie parafialnej. Papież Franciszek po raz pierwszy przyznał świeckim, w tym kobietom, prawo głosu na synodzie. Podpowiem :)) Druga i ostatnia sesja Światowego Synodu odbędzie się w Watykanie w październiku 2024 r. Czytając regularnie Vatican Newsletter spotykam budujące wypowiedzi papieża nawołujące do wspólnego kroczenia (Kościół jest wspólnotą mężczyzn i kobiet ), bo tylko wtedy jesteśmy tym, czym powinniśmy być: żywym ciałem Zmartwychwstałego.
Na pewno będę modliła się do Błogosławionej Karoliny, świeckiej liderki życia kościelnego ufając w jej pomoc. Bogu niech będą dzięki za ten wyjątkowy czas! Z całego serca dziękuję wszystkim, z którymi spędziłam tą 10-dniową wędrówkę!
Barbara A
nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.