Odkąd zaczęłyśmy budowę Domu Chłopaków (w 2016 roku) w sercu miałyśmy ogromne pragnienie, aby kiedyś powstała dla Chłopaków kaplica, taka z prawdziwego zdarzenia, z dużym prezbiterium, z podjazdami, przestronna, gdzie pomieszczą się wszyscy Chłopacy: ci chodzący i ci na wózkach. A jest ich sporo, bo 67. Razem z nimi modlą się też opiekunowie, wolontariusze i my, siostry. Msza niedzielna jest wielkim i doniosłym wydarzeniem w Domu Chłopaków, jest prawdziwą celebracją tego wyjątkowego spotkania z Bogiem. Dotychczas Chłopacy modlili się w małej kaplicy, która mieściła dwadzieścia parę osób, a do tego znajdowała się na piętrze pałacu, gdzie ograniczony dostęp mieli Chłopcy na wózkach. Kto tylko może i nie jest ograniczony swoją niepełnosprawnością ubiera komżę lub albę i asystuje kapłanowi. Wzruszające są ich uwielbienia Pana Boga śpiewem, gestami, często niezrozumiałymi dla innych dźwiękami wydobywanymi prosto z serca w niemocy i nieumiejętności mówienia. Dla kogoś, kto pierwszy raz uczestniczy we mszy św. z nimi często ten szum, brak ciszy jest przeszkodą w modlitwie. Dla nas, opiekunów, sióstr, wolontariuszy, którzy jesteśmy przyzwyczajeni do ich sposobu modlitwy to są bardzo poruszające chwile, jakbyśmy byli włączeni w zupełnie inny wymiar i przestrzeń wspólnoty Boga z Jego Ukochanymi Nadzwyczajnymi Dziećmi. Kiedyś jeden z kapłanów odprawiając Mszę św. w Zesłanie Ducha Świętego nazwał ten szum JEGO powiewem. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru i napełnił cały dom (Dz 2,2).
Myślę, że bardzo trafnie, bo tak wtedy wszyscy odczuwaliśmy tę JEGO OBECNOŚĆ. Tu serca Chłopaków wyrywają się na wszystkie sposoby do Boga, jak tylko kto z nich umie, na ile pozwalają im ich ograniczenia i to zupełnie normalne tutaj, że wypowiadane modlitwy nie płyną w zgodnym, równym tempie, tylko każdy wypowiada je tak, jak potrafi.
Nasze pragnienia i modlitwy dotyczące wymarzonej, dużej kaplicy Pan Bóg wysłuchał. Myślę, że przede wszystkim wysłuchał Chłopaków. Przysłał nam mnóstwo Dobroczyńców, którzy przekazali na jej budowę 3,5 mln zł. i 2 września tego roku, czyli dwa tygodnie temu, uczestniczyliśmy w wielkim dla nas wydarzeniu. Prymas Polski abp Wojciech Polak konsekrował kaplicę Chłopaków. Przyjechało 20 kapłanów z całej Polski zaprzyjaźnionych z Domem i ponad 1000 osób wspierających Chłopaków: dobroczyńcy, wolontariusze, przyjaciele, siostry, budowniczowie. Kaplica powstała w rok od wbicia pierwszej łopaty. Chłopacy ją wbijali z siostrami 8 sierpnia 2022 (w uroczystość Św. Dominika, naszego Zakonodawcy, któremu polecałyśmy tę budowę) i jest to dla nas prawdziwym cudem, że po 12 miesiącach budowy nastąpiła jej konsekracja. Kaplica jest bardzo skromnie wyposażona, bez złota i srebra, z kamiennym ołtarzem, amboną, tabernakulum. Zdobi ją 5 ikon. W prezbiterium jest ikona krzyża z Jezusem Najwyższymi i Wiecznym Kapłanem, w ołtarzu ikona Jezusa Baranka oddającego za nas życie, w lewej nawie ikona Świętej Rodziny Maryi, Józefa z Nadzwyczajnym Synem Jezusem, w prawej nawie ikona św. Dominika i św. Katarzyny ze Sieny, patronów naszego Zgromadzenia Sióstr Świętego Dominika, a na tylnej ścianie kaplicy pod chórem ikona Bogarodzicy – Orantki Pneumatofory wypraszającej i niosącej Ducha Świętego. Wszystkie ikony są w kolorystyce niebiesko-szaro-białej z małymi detalami czerwieni, również bez złota, napisane przez zaprzyjaźnioną z Domem Chłopaków artystkę Hanię Rączkowską. I tutaj ciekawostka, że w trakcie powstawania ikony Świętej Rodziny poprosiłyśmy wszystkie znajome Rodziny Nadzwyczajnych Dzieci z niepełnosprawnościami, żeby swoje modlitwy i trud cierpienia wynikający z opieki nad swoimi pociechami zechciały ofiarować w intencji powstającej ikony.
cdn.
s. Eliza OP