Latem lub wiosną każdego roku grupa osób wyrusza w drogę. Są to Pielgrzymi Bożego Miłosierdzia. Tworzą oni swoistą wspólnotę złożoną z 20 mężczyzn i 2 kobiet: byłych gangsterów, przemytników, osób uzależnionych. Są to osoby o różnym wykształceniu i statusie społecznym, w różnym wieku; większość z województwa zachodniopomorskiego, ale także z Warszawy, spod Krakowa i Łodzi. Mające rodzinę i osoby samotne. Każda z nich doświadczyła totalnej bezsilności, upadku, utraty wszystkiego, beznadziei. Wtedy zaufali Panu Bogu i zaczęli nowe życie – dosłownie. W ciągu 13 lat odbyli 16 pielgrzymek. Byli już na 4 kontynentach, przemierzyli kilkadziesiąt krajów. Który kraj ma być kolejny, rozeznają wcześniej w Niepokalanowie. Od kilku lat towarzyszy im ks. Ignacy Stawarz, nasz proboszcz. Pielgrzymują przez dany kraj w znaku krzyża. Grupa z południa na północ – jedno ramię krzyża, kolejna z zachodu na wschód – tworzy drugie ramię. W tym roku ruszyli w drogę przez Niemcy, modląc się i pokutując jak mają to w zwyczaju. Dłuższe ramię to trasa: Oberstdorf – Flensburg. Tą drogą maszerują ks. Ignacy i Grzegorz. Krótsze ramię tworzy droga z Laar, przy granicy z Holandią do Frankfurtu n/d Odrą. Nią idą Roman, Wojtek i Rafał. Wyruszyli 6 sierpnia. Po prawie tygodniu wędrówki, 14.08.2023 r. pielgrzymi idący z zachodu i idący z południa spotkali się w Hanowerze, który jest punktem przecięcia obu tych tras. W tym dniu, w którym przypada rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbe, o godz. 18.oo podczas mszy św. w kościele pw. św. Maksymiliana, pielgrzymi przekazali wotum – ikonę Trójcy Świętej, napisaną na Ukrainie specjalnie jako dar dla Polaków na drogę przez Niemcy. Dotarliśmy (samochodem :)) i my w to miejsce: Basia i Irek z Berlina oraz Grażyna i Adam ze Świnoujścia. Kościół wypełnił się Niemcami i Polakami mieszkającymi w Niemczech. Eucharystia była koncelebrowana przez tutejszego proboszcza, Johannesa Lim, o korzeniach z Indonezji i Chin, ks. Tadeusza Kluba – proboszcza Polskiej Misji Katolickiej w Hanowerze i naszego ks. Ignacego. To była niezwykła msza św. w niezwykłym kościele. Pełna radości, pieśni mówiących o o. Maksymilianie Kolbe, jego życiu i męczeńskiej śmierci, zrozumiała, mimo, że odprawiana w języku niemieckim. Proboszcz Lim zaraz na początku Mszy z entuzjazmem opowiadał o życiu o. Maksymiliana i jego ofierze. Pod koniec Eucharystii przedstawił Pielgrzymów Bożego Miłosierdzia i oddał głos ks. Ignacemu, by opowiedział o ich misji. Wypowiedź ks. Ignacego, przetłumaczona, została serdecznie przyjęta przez słuchających. Poruszający dla mnie był moment przekazania znaku pokoju, „niemiecko – polskiego“, po tych wszystkich informacjach i pieśniach dotyczących św. Maksymiliana, przy ołtarzu i ambonie, zbudowanych z elementów w kształcie kości ludzkich. Pan Bóg wszystko może. Wystrój kościoła pełen był nawiązań do naszego świętego. Jedną ze ścian wypełniały obrazy Odkupienia. „Malowidła te przedstawiają Drogę Odkupienia począwszy od Góry Oliwnej poprzez 14 Stacji Drogi Krzyżowej Jezusa, Jego Zmartwychwstanie, aż do Zesłania Ducha Świętego. W tej artystycznej galerii uwzględniony został szczególny charakter tego kościoła jako Kościoła Pokutnego, zbudowanego na terenie byłego obozu koncentracyjnego pokazującego historię jego Patrona Świętego Maksymiliana Kolbe. W obrazach znajdujemy wyraźny znak, że cierpienie ludzkości, w tym cierpienie więźniów obozów koncentracyjnych a zwłaszcza Maksymiliana Kolbe znajduje odzwierciedlenie w cierpieniach Jezusa. Stacja II zawiera numer obozowy św. Maksymiliana. W V Stacji spotykamy Cyrenejczyka w ubraniu więźnia obozu koncentracyjnego. Pogarda i kpina często kryje się za krzyżem świata, ale też za krzyżem świata kryje się miłość i solidarność. Góra winy wojny widoczna jest na wzgórzu, na której stoi Krzyż w stacji 12-tej. Jest to kopiec z nazw obozów koncentracyjnych tutaj i na całym świecie, nad którym wyrasta Krzyż Chrystusa, Krzyż zbawienia ludzkości, Krzyż pojednania i przebaczenia nam udzielonego przez Boga. Ostatni obraz pokazuje dwóch szczęśliwych Franciszkanów, tańczących na ukwieconej łące. Idą we dwóch (Jezus wysyłał swoich uczniów dwójkami). Ich twarze jaśnieją radością, oczy zwrócone ku niebu, prowadzeni przez Ducha Świętego pod postacią Gołębicy. To współczesny kościół i jego niezłomna wiara w obecność Ducha Świętego pośród nas.” (fragm. opisu ks. Klaus Funke, tłum. Basia Andre).
Jakże to wszystko pasuje do charakteru i przesłania tej pielgrzymki.
Grażyna