Pismo Święte wysławia piękno Góry Karmel, na której prorok Eliasz bronił czystości wiary Izraela. Pod koniec XII wieku na Górze Karmel osiedli pustelnicy, wznosząc tam kaplicę, w której czcili Matkę Bożą. Obrali Ją sobie za główną Patronkę oraz wzór życia kontemplacyjnego, dlatego też zostali nazwani Braćmi Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Uroczystość ku Jej czci była obchodzona w niektórych miejscach już w XIV wieku. Powoli rozszerzyła się na cały Zakon jako wyraz wdzięczności braci za liczne dobrodziejstwa udzielane Rodzinie Karmelitańskiej przez Matkę Bożą. Do znaków pełnej miłości opieki Maryi nad Zakonem oraz wiernymi duchowo z nim związanymi należy szkaplerz święty, który od chwili nadania go św. Szymonowi Stockowi w roku 1251 na przestrzeni wieków został obdarowany przez Kościół wieloma przywilejami. Dziś nabożeństwo szkaplerzne jest znane i chętnie praktykowane przez wiernych w Kościele powszechnym.
Przez Maryję do Jezusa
Nie potrafię się powstrzymać, aby nie zachęcać wszystkich do serdecznego nabożeństwa, dziecięcej miłości oraz najdelikatniejszego uczucia do ukochanej Matki Maryi jako szczególnego i skutecznego środka do życia w Chrystusie. To Ją właśnie pozdrawia się mianem: Matka łaski Bożej, Matka miłosierdzia. Ta zaś łaska i miłosierdzie są absolutnie konieczne do pobożnego życia. Wobec tego, do kogóż mamy większe prawo uciekać się, jak nie do Niej, Matki łaski i Matki miłosierdzia? Powtarzam więc za Apostołem: „Przybliżmy się z ufnością do tronu łaski, abyśmy otrzymali miłosierdzie i znaleźli łaskę dla uzyskania pomocy w stosownej chwili”.
Abyśmy zaś do tego tronu i Matki łaski mogli przystąpić z ufnością, trzeba zjednać sobie Jej miłość do nas. Dlatego wszyscy, którzy siebie z chlubą uznają za Jej niewolników, synów i braci, powinni dostosować życie do wymagań swego powołania, starając się tak naśladować Jej doskonałości i dać się przeniknąć Jej najlepszą cząstką, by upodobnić się do tej świętej Patronki, kochającej Matki i łaskawej Siostry. Przeto, jeśli miłujesz Ją jako Matkę, naśladuj Jej pokorę, czystość, ubóstwo i posłuszeństwo, naśladuj Ją w miłości Boga i bliźniego oraz w innych cnotach.
Abyś zaś okazał Jej to, co winieneś, a także należną Jej cześć i miłość, postaraj się każdego dnia, po oddaniu siebie, swych spraw i wszystkich rzeczy Najświętszej Trójcy – zgodnie z wolą Chrystusa i w jedności z Jego zasługami – ofiarować siebie i wszelkie swe sprawy również twojej najukochańszej Matce i, jak wszystko czynisz w imię Boże, czyń to także w imię Maryi.
Powierz się Jej cały, przystąp do Niej jak do najlepszej Mistrzyni, poradź się jako najroztropniejszej Dziewicy. Jednym słowem, postępuj jak przystoi dobremu synowi, a z doświadczenia przekonasz się, że Ona jest „Matką pięknej miłości i świętej nadziei, z której spłynie na ciebie wszelka łaska drogi i prawdy, w której zajaśnieje ci wszelka nadzieja życia i cnoty”. Ona też nigdy nie przestanie upraszać dla ciebie łaski koniecznej do wytrwania w prawdziwej pobożności i, co więcej, Ona posłuży ci za źródło wody żywej. Ona także w godzinę twojej śmierci nie będzie się wahała powiedzieć, że „jest Siostrą, a nawet Matką twoją, aby dobrze ci się wiodło i abyś dzięki Niej utrzymał się przy życiu”.
Tak więc, żyjąc pobożnie, oddając cześć Maryi i będąc Jej uległy, zasłużysz sobie na to, że bezpiecznie, łagodnie i czule w Jej miłości oddasz ducha i zostaniesz w Jej matczynych ramionach szczęśliwie doprowadzony do portu zbawienia. Miłującym bowiem Maryję „dobrze będzie przy końcu życia”.
z „Wykładów o mistyce” Michała od św. Augustyna