„Na każdą drogę wchodzi się przez bramę – podróż musi mieć swój początek. Najczęściej biegnący gdzieś przez granicę serca i rozumu, na której podjęta zostaje decyzja: ruszam. Powstaje oczywiście pytanie, czy warto w tę podróż wyruszać.”
W czasie Jego ostatniej podróży do Jerozolimy pewien człowiek pyta: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” A Jezus odpowiada: „Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi: gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają.” (Łk 13,23-24) Co oznaczają owe „ciasne drzwi” ? Dlaczego wielu nie udaje się przez nie wejść? Zawsze pojawia się pokusa, by uznawać praktyki religijne za źródło przywilejów czy sposób zabezpieczenia. W rzeczywistości przesłanie Chrystusa wyraża coś wręcz przeciwnego: dostęp do życia mają wszyscy, lecz dla wszystkich przejście jest „ciasne”. Nie ma uprzywilejowanych. Przejście do życia wiecznego, otwarte dla wszystkich, jest „ciasne”, ponieważ jest trudne, wymaga wysiłku, wyrzeczenia, upokorzenia własnego egoizmu.”
ks. Adam Pawlaszczyk
Jest Wielki Post, kolejny Wielki Post. Kolejny czas, szansa na wyrzeczenia, ukrzyżowanie własnego egoizmu, na ofiary, które „kosztują”, na okazanie miłosierdzia. Już dawno nie było w Polsce takiej okazji do uczynków miłosierdzia, do „rewanżu za pomoc w stanie wojennym”, jak dzisiaj. Nie mieliśmy w naszym kraju takiej liczby potrzebujących różnorakiej pomocy jak w ostatnim czasie. Otwierają się plebanie, seminaria, klasztory na przyjęcie uchodźców, także niektóre domy prywatne. Pomagają urzędy państwowe i samorządy, instytucje i prywatni przedsiębiorcy. Ale wciąż brakuje miejsc na noclegi. Potrzeba pomocy w wyposażeniu dzieci ukraińskich idących do naszych szkół, przedszkoli. Przyjechali z jedną walizką ubrań na kilka osób, z tęsknotą i niepokojem o bliskich, którzy pozostali na Ukrainie.
Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? spragnionym i daliśmy Ci pić? Kiedy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? (Mt 25, 37b – 38).
Oto jest ten czas, kiedy możesz opatrzeć rany Chrystusa w osobach uchodźców. Nakarmić, napoić Pana Jezusa, dać Mu dach nad głową. To wymagające, kosztuje zmącenie spokoju, poczucia stabilizacji. Ale to na tym właśnie polega przejście przez ciasną bramę własnego egoizmu i wygody. Wyrusz w tą drogę. Warto, bo to jest droga do wieczności.
Grażyna
P.S. Jeśli chcesz pomóc w jakikolwiek sposób, np.: przynosząc przybory szkolne, zabawki, ubrania, środki czystości, środki pieniężne, opiekując się dziećmi, gdy mamy pracują (kłopot z miejscami w przedszkolach), udzielając noclegu to kontaktuj się z ks. proboszczem – tel. 501317141, Beatą – tel.692109882 albo Elą – tel.667050909
nasz adres: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.